I wtedy w jednym z klubów zauważył was charyzmatyczny kontrabasista Helmut Nadolski, który miał grać w nowym zespole Czesława Niemena. Na portalu YouTube jest jeszcze filmik, w którym opowiada, jak namówił Niemena, by wziął „te trzy maluchy", czyli was.
Zaproszenie od Niemena dostałem najpierw ja. Czesław chciał mnie dokooptować do supergrupy, w której byli już Tomek Jaśkiewicz, Czesiek Bartkowski i inni. Ale ponieważ byliśmy po dziewięciu miesiącach prób z Silesian Blues Band, zaproponowałem, by połączyć siły. Czesław w końcu postanowił, że bierze Silesian Blues Band i dołącza Helmuta oraz trębacza Andrzeja Przybielskiego. W ten sposób powstała Grupa Niemen.
Tak ambitnego rocka nie grał wtedy w Polsce nikt.
Tak, to była totalna awangarda. Zupełnie nowa muzyka, przyjmowana na koncertach fantastycznie. Miała swój ekstrawagancki sznyt, możliwy do przyjęcia tylko przez tych, którzy „siedzieli" w rocku progresywnym, znali Niemena nie tylko z utworów „Pod Papugami" czy „Dziwny jest ten świat". Zresztą, nasz „Dziwny jest ten świat", zagrany na płycie jako „Strange Is this World", jest zupełnie inny od oryginału.
Współpraca z Niemenem nie była długa. Z Apostolisem i Piotrowskim razem przyszliście do zespołu, razem odeszliście. Dlaczego?
Był pewien zakręt w zespole z powodów pewnych ludzi z branży, którzy nie dostrzegali naszego udziału w Grupie Niemen. Ciągle traktowali naszą trójkę jako „grupę podkładową" Czesława. W końcu zwierzyłem się z tego Niemenowi. Powiedziałem: „Czesław, jak to jest, że jesteśmy takimi dobrymi kumplami i muzycznymi partnerami, a oni nas ciągle traktują jak gówniarzy?". Następowały jednak różne tarcia. W końcu powiedziałem: „Jeśli tak ma być dalej, to wolę odejść". Chciałem odejść sam, nie ciągnąłem chłopaków. Ale oni odeszli razem ze mną, bo tak chcieli. Mieliśmy zablokowane kontrakty od lata do końca 1973 r., odgrażano się, że zapłacimy za nasz tupet. Sytuacja zmieniła się dopiero na początku 1974 r., kiedy pojawił się Franciszek Walicki. Zaczęliśmy znów grać jako SBB – ale już nie jako Silesian Blues Band, lecz Szukaj, Burz i Buduj.