W trwającej do środy rywalizacji reprezentowane są kinematografie z prawie 30 państw całego świata.
Dyrektor artystyczny poznańskiej imprezy, Marcin Giżycki określa zmagania konkursowe filmów animowanych jako „serce festiwalu". Utrzymuje, że „dają one okazję zapoznania się z aktualnymi trendami w animacji światowej". Dyrektor podkreśla również, że o statuetki Złotego, Srebrnego i Brązowego Pegaza, jak i o nagrody finansowe, w tym roku ubiegają się twórcy o bardzo różnym dorobku artystycznym. Obok prawdziwych debiutantów i początkujących profesjonalistów w konkursie uczestniczą filmowcy uznani i nagradzani na innych festiwalach.
Konkurs jest głównym punktem siedmiu dni spędzanych w Poznaniu z filmem animowanym, jednym z głównych uczestników seansów, prezentacji i warsztatów tej imprezy są dzieci. To wśród nich- zdaniem dyr. Giżyckiego- należy szukać przyszłych mistrzów polskiej animacji i „Animator" ma pasje z tym związane rozbudzić i wykształcić. Dlatego już w programie piątkowej inauguracji znalazły się szwedzkie kreskówek dla najmłodszych widzów.
Oprócz seansów konkursowych i wydarzeń kierowanych do dzieci festiwal ma jednak kilka innych wątków. Organizatorzy zwracają tu uwagę przede wszystkim na animacje z Chin, a także na kino tworzone bez kamery lub przez kobiety, bo animacja przez lata była domeną mężczyzn, a także na związki muzyki i obrazu.