Nie tylko Beczała

Salzburg sprzyja w tym roku Polakom nawet w roli czarnych charakterów.

Publikacja: 17.08.2015 21:00

Foto: Marco Borrelli

Podobno nic dwa razy się nie zdarza, ale w przypadku Artura Rucińskiego to stwierdzenie się nie sprawdza. Rok temu szczęście uśmiechnęło się do niego, gdy niemal z dnia na dzień zastąpił Placida Dominga w przedstawieniach „Trubadura" Verdiego w Salzburgu. Z tegorocznych spektakli weteran tenorów zrezygnował już kilka miesięcy wcześniej, więc Artur Ruciński zajął jego miejsce w całym cyklu spektakli.

„Trubadur", choć w zeszłorocznej inscenizacji, cieszy się nadal ogromnym wzięciem, przecież w obsadzie jest Anna Netrebko. Ale drugim najczęściej wymienianym nazwiskiem nie jest tenor Francesco Meli, który wciela się w tytułowego trubadura, lecz właśnie Artur Ruciński – złowrogi hrabia Luna. Nareszcie pojawił się w przedstawieniu „prawdziwy baryton", napisał o Polaku jeden z krytyków, dając do zrozumienia, że Placido Domingo był w tym towarzystwie obsadową pomyłką.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem