Reklama

Barbara Hollender poleca nowości na DVD

Trzy interesujące filmy pokazujące ludzi walczących z uprzedzeniami, z tradycją, niepasującą do współczesności. Akcja „Omara” Hany Abu-Assada toczy się w Izraelu, „Difret” w Etiopii, „Odruchu serca” Ryana Murphy’ego w Stanach Zjednoczonych. Co te filmy łączy? Próba buntu wobec zastanej rzeczywistości.

Publikacja: 11.11.2015 11:00

„Omar", reż. Hany Abu-Assad
Wyd. Art-House

Hany Abu-Assad z pochodzenia jest Palestyńczykiem. Urodził się w mieście Nazaret w Izraelu, w 1980 roku wyemigrował do Holandii. Skończył studia techniczne w Haarlem i pracował jako inżynier lotnictwa. Kiedy okazało się, że jest Arabem, został zwolniony z roboty. I może dobrze, bo zwrócił się w kierunku kina.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama