Czy wizyta w Rosji wymusi zawieszenie broni

Premier chce porozmawiać z prezydentem przed wizytą w Moskwie. Tym trudniejszą, że z Rosji padły mocne słowa o końcu dialogu z Polską

Aktualizacja: 08.02.2008 13:40 Publikacja: 04.02.2008 03:07

Czy wizyta w Rosji wymusi zawieszenie broni

Foto: Rzeczpospolita

Według naszych informacji spotkanie Donalda Tuska z Lechem Kaczyńskim ma się odbyć dzisiaj późnym popołudniem – najwcześniej o godz. 17.

Głównym tematem rozmowy ma być wizyta premiera w Moskwie zaplanowana na 8 lutego. – Premier poprosił o spotkanie, bo zależy mu na dobrej współpracy z prezydentem – mówi Agnieszka Liszka, rzeczniczka rządu.

Z tą inicjatywą Tusk wyszedł w miniony czwartek, zaraz po awanturze o nagły powrót szefa MSZ Radosława Sikorskiego z Brukseli na wezwanie prezydenta. Czy to pierwszy krok do ocieplenia coraz bardziej lodowatych relacji na linii pałac – rząd? – Spotkanie jest PR-owskim zabiegiem Tuska. Nie wierzę, że któraś ze stron naprawdę chce zawieszenia broni – powątpiewa Wojciech Olejniczak, przewodniczący SLD.

W sprawie Rosji jest ważne, żeby Polska mówiła jednym głosem Paweł Kowal poseł PiS, były wiceszef MSZ

W możliwość zakopania topora wojennego wierzy za to Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO. – Premier chce, by w polityce zagranicznej zniknął dwugłos, który nie służy wizerunkowi Polski i osłabia naszą pozycję negocjacyjną w każdej sprawie.

Również politycy PiS mówią, że są dobrej myśli. Ale podkreślają też, która ich zdaniem strona odpowiada za napięte obecnie stosunki. – Winny jest rząd. Ale mam nadzieję, że premier zrozumiał, iż współpraca z prezydentem jest naprawdę ważna – mówi Paweł Kowal z PiS.

Były wiceminister spraw zagranicznych dodaje, że zwłaszcza w sprawie Rosji Polska powinna mówić jednym głosem. Partyjna koleżanka Kowala Elżbieta Jakubiak stwierdziła jednak nieoczekiwanie, że Polska nie powinna pośredniczyć w sprawie tarczy antyrakietowej. – Rosja powinna rozmawiać z Ameryką. My jesteśmy krajem, w którym baza ma się instalować. Nie jesteśmy właścicielami tego systemu – powiedziała wczoraj w Radiu Zet.

Na wsparciu prezydenta Tuskowi może zależeć jeszcze bardziej po wczorajszej wypowiedzi przedstawiciela Rosji przy NATO Dmitrija Rogozina, który ogłosił, że „dialog z Moskwą się zakończył”. Rogozin ostrzegł przed instalacją w Polsce tarczy. – Wzięliśmy za dobrą monetę słowa nowego polskiego premiera, który twierdził, że ta kwestia będzie decydowana na drodze dialogu z Waszyngtonem, Brukselą i Moskwą. Usłyszeliśmy za to od ministra Sikorskiego rzeczy, których nawet pan Kaczyński nie mówił, że na terytorium Polski pojawią się obce bazy wojskowe – stwierdził i zagroził: – W ten sposób Polska podczas II wojny światowej utraciła prawie jedną trzecią ludności.

– Rogozin to harcownik wypuszczony na przedpola. Ma wprowadzić dezorganizację w przygotowania polskiej strony do wizyty w Moskwie – komentuje gen. Stanisław Koziej, doradca szefa MON.

Pomiędzy premierem i prezydentem zawsze będzie istnieć szorstka przyjaźń. Ważne, aby unikać sytuacji kompromitujących autorytet państwa. Różnice w polityce wobec Rosji muszą być jak najmniejsze. Będzie ona skuteczna, gdy będzie prowadzona konsekwentnie i jednomyślnie. Jest to możliwe, bo cele obecnego rządu są takie jak poprzedniego: wzmocnienie bezpieczeństwa i suwerenności Polski. Jednak Donald Tusk chce to osiągnąć innymi metodami niż Jarosław Kaczyński. Prezydent może więc zaufać profesjonalizmowi obecnej dyplomacji. Wizyta ministra Sikorskiego w USA pokazuje, że potrafimy być skuteczni i nie zamierzamy ulegać naciskom Rosji.

Po stronie prezydenta istnieje pełna wola współdziałania z rządem. Jeżeli Donald Tusk pokaże chęć ocieplenia wzajemnych relacji, to może to po spotkaniu nastąpić. Spór na linii premier – prezydent buduje rząd, który chce odciągnąć uwagę mediów i społeczeństwa od miernych wyników swojego działania. Tak ważne kwestie jak stosunki z Rosją muszą być konsultowane i koordynowane z Lechem Kaczyńskim, który zgodnie z konstytucją także odpowiada za politykę zagraniczną. Trzeba też jasno określić spodziewane efekty wizyty w Moskwie, aby nie powtórzyć sytuacji z mocno nagłośnionym zniesieniem rosyjskiego embarga na polskie mięso, które dotyczy tylko pięciu zakładów w Polsce.

Nie spodziewam się niczego po tym spotkaniu. Brak możliwości porozumienia na linii premier – prezydent jest szczególnie widoczny w sprawie kontaktów z Rosją. Tusk chciałby mieć przed wyjazdem spokój ze strony Kancelarii Prezydenta, ale może to potrwać najwyżej 24 godziny. Potem wrócimy do wojny na górze, w której premier i prezydent będą chcieli ugrać swoje. Obaj chcą zdobyć prezydenturę w 2010 roku, będą więc stale wzmagać swoje spory. Polacy nie rozumieją tego konfliktu i są zdegustowani, gdy dochodzi do przerzucania się billingami nad grobami tragicznie zmarłych lotników. Polska znacznie pogarsza też przez to swoją pozycję na arenie międzynarodowej.

Przełom w stosunkach premiera z prezydentem nie nastąpi. Ale po ostatnim ostrym wezwaniu ministra Sikorskiego do Warszawy rozmowa może znormalizować relacje. Konflikt na górze nie służy obu jego stronom i społeczeństwu, więc jakakolwiek poprawa będzie dobrym sygnałem. Energię trzeba skierować na rozwiązywanie konkretnych problemów, a nie na udowadnianie swoich racji. Eskalowanie sporu może się okazać mało skuteczne w tym wypadku. Jeśli Pałac Prezydencki, który prowadzi odrębną politykę zagraniczną, skonfrontuje ją z zamierzeniami rządu i premiera, może się okazać, że różnice dotyczące relacji z Rosją są mniejsze, niż mogłoby się wydawać.

cyb

Rząd jarosława kaczyńskiego kontra rząd Donalda Tuska

Porozumienie UE – Rosja

? Rząd PiS zawetował nowe porozumienie o współpracy Unia Europejska – Rosja oraz rozmowy Moskwy o członkostwie w OECD. Powodem było nałożenie embarga na mięso importowane z Polski. Warszawa kontaktowała się z Rosją tylko poprzez Brukselę.

? Rząd Donalda Tuska zapowiedział ocieplenie stosunków z Rosją i otworzył drogę do negocjacji z OECD. Kreml zniósł embargo.Gazociąg bałtycki

? Poprzedni rząd zdecydowanie sprzeciwiał się budowie gazociągu z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku, który miałby omijać Polskę. Odrzucał propozycję przyłączenia się do tej inwestycji. Szukał dla niej alternatywy. Miał nią być rurociąg Amber biegnący przez Estonię, Łotwę, Litwę i Polskę.

? Donald Tusk nie wyklucza rozmów o podłączeniu Polski do niemieckiego odcinka gazociągu północnego. Tarcza antyrakietowa

? Gabinet Jarosława Kaczyńskiego uważał, że umieszczenie w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej zwiększy bezpieczeństwo kraju i nie zwracał uwagi na rosyjskie groźby. Uspokajanie obaw Moskwy pozostawiał Amerykanom.

? Nowy rząd uważa, że z Rosją trzeba rozmawiać. Zastrzega jednak, że Moskwa nie będzie miała wpływu na decyzję o ewentualnej budowie bazy. Kolejność wizyt

? Poprzedni rząd uważał, że to przedstawiciele rosyjskich władz powinni pierwsi złożyć wizytę w Polsce. Moskwę odwiedzał bowiem prezydent Aleksander Kwaśniewski, a prezydent Putin nie przybył do Polski z rewizytą. PiS krytykuje też premiera Tuska, że odwiedza Moskwę przed podróżą do Waszyngtonu.

? Premier tłumaczy, że Polska ma tylko częściowy wpływ na ustalanie terminów.

lor

Marek Migalski, politolog

RZ: Czego się pan spodziewa po spotkaniu Donalda Tuska z Lechem Kaczyńskim?

Marek Migalski: Nie oczekuję niczego, co by zmieniło dotychczasowe relacje pomiędzy prezydentem i premierem. Już od dłuższego czasu można zaobserwować, że stosunki te przypominają falowanie: rosnące coraz bardziej napięcia są co jakiś czas rozładowywane. Przypuszczam, że poniedziałkowe spotkanie będzie właśnie formą rozminowania obecnie trwającego konfliktu. Sądzę, że w obliczu ważnej wizyty premiera w Moskwie Tusk i Kaczyński będą próbowali zaprezentować się opinii publicznej jako mężowie stanu, którzy potrafią się wznieść ponad partyjne interesy. Podejrzewam, że nastąpi to jednak tylko po to, aby już za tydzień lub dwa znowu podgrzać atmosferę. Kontynuowanie sporu leży bowiem w interesie obydwu stron, gdyż podtrzymuje ciągłe zainteresowanie nimi mediów. Lech Kaczyński i Donald Tusk chcą w tym tandemie dojechać do wyborów prezydenckich w 2010 roku i rozegrać pomiędzy sobą ich drugą turę. W ramach tej gry politycznej premier i prezydent nie potrafią nawet po fakcie uzgodnić wspólnej wersji przebiegu ich spotkań, co pokazało zamieszanie po zwołaniu Rady Gabinetowej.

Czyli ewentualne uzyskanie porozumienia będzie tylko grą pod publikę?

Wobec zbliżającej się wizyty Donalda Tuska w Moskwie rzeczywiście premier i prezydent mogą jako dwaj patrioci dojść do wspólnych sensownych wniosków, bo rozgrywka z Rosją wymaga ich współdziałania. Jeśli kompromis leży w interesie obu stron, to zostanie osiągnięty. PiS chce złapać Platformę w pułapkę partii ugodowej na arenie międzynarodowej, a zwłaszcza wobec Niemiec i Rosji. Możliwe więc, że przed wyjazdem będzie panować atmosfera sympatii i wzajemnego zrozumienia, ale po powrocie zamiast uśmiechów PiS zaprezentuje cały swój repertuar oskarżeń, przekonując, że wizyta zakończyła się blamażem i kapitulacją, bo premier nic w rzeczywistości nie osiągnął.

rozmawiał Łukasz Cybiński

Wojciech Łukowski, socjolog

RZ: Czy po awanturze o powrót z Brukseli Radosława Sikorskiego strony wyciągnęły wnioski i możemy mieć do czynienia z zawieszeniem broni?

Wojciech Łukowski: Nie. To spotkanie jest gestem wyraźnego niepokoju ze strony premiera. Tusk chce rozpocząć politykę wobec Rosji, czyli pojechać i ustalić katalog rozbieżności. A poprzednia ekipa mówi a priori, że w ogóle nie ma sensu rozmawiać, bo interesy są tak rozbieżne. Premier wie, że jego wizyta w Moskwie może doprowadzić do głębokiego podziału w kraju. Chce więc zapobiec sytuacji, w której już przed wizytą będą padać jednoznacznie negatywne komentarze ze strony Pałacu Prezydenckiego.

Taka sytuacja zostałaby też na pewno bardzo silnie odebrana i komentowana w Moskwie. Putin będzie mógł przekazać swojemu społeczeństwu, że Polska to jest kraj niepoważny, który ma dwa ośrodki władzy.

Jaki może być efekt spotkania? Prezydent będzie chciał pokazać gest dobrej woli?

Obawiam się, że prezydent „łaskawie” przyjmie premiera. Lech Kaczyński, otoczony takim gronem doradców, nie może dziś wygenerować pomysłu na zmianę polityki zagranicznej, która byłaby bliższa temu, co chce zrobić premier, czyli otworzyć dyskurs polsko-rosyjski.

Nie ma mowy o strategicznym porozumieniu?

Niestety, nie. Można mieć tylko nadzieję, że obóz prezydencki nie będzie zbyt nachalnie głosił swoich poglądów i będzie bardziej wstrzemięźliwy wobec tego, czego Tusk dokona i czego w Moskwie nie dokona. To być może jest celem minimum premiera, jeśli chodzi o to spotkanie – żeby obóz prezydencki nie robił histerycznych kroków i nie mówił, że premier sprzedaje Polskę Rosjanom. Obawiam się, że takie sformułowania ze strony Anny Fotygi i Michała Kamińskiego mogą się jednak pojawić.

rozmawiała Anna Gielewska

Ekonomiczne problemy w stosunkach z Rosją

O czym Donald Tusk może rozmawiać z Władimirem Putinem:

Gazociąg bałtycki

Budowa gazociągu bałtyckiego (Nord Stream) – uzgodnionego z Niemcami i Holendrami – jest trudnym tematem. Wyklucza on praktycznie budowę drugiej nitki rurociągu jamalskiego (przez Białoruś i Polskę do Niemiec), o co zabiegamy. Polska i kraje bałtyckie proponują wprawdzie tańszą od Nord Stream alternatywę – rurociąg Amber przez Estonię, Łotwę i Litwę oraz nasz kraj, ale szanse na jego powstanie są minimalne.

Embargo na mięso

Podczas wizyty premiera w Moskwie może zostać również podpisane porozumienie w sprawie wydawania przez Polskę rosyjskich certyfikatów eksportowych. Kontrole urzędników rosyjskich nie byłyby już potrzebne, by polskie firmy spożywcze mogły sprzedawać produkty na terenie Rosji. Sześć tygodni temu Moskwa teoretycznie zniosła zakaz importu polskiego mięsa, ale skorzystało na tym tylko pięć zakładów, które po drobiazgowej kontroli uzyskały rosyjski certyfikat bezpieczeństwa żywności. Gdyby rzeczywiście doszło do nowej umowy, liczba polskich przedsiębiorstw wysyłających żywność do Rosji wzrosłaby około pięciokrotnie.

Transport

Może zostać poruszony również temat powołania wraz z Niemcami wspólnej spółki kolejowej zajmującej się transportem towarów z Chin i Rosji do krajów Unii przez Polskę. Rosjanie i Niemcy poinformowali o planach jej powołania bądź zakupienia wspólnie polskiego przewoźnika kolejowego. Polski rząd rozmawia na temat wspólnego przedsięwzięcia.

de, ais

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.gielewska@rp.pl

Według naszych informacji spotkanie Donalda Tuska z Lechem Kaczyńskim ma się odbyć dzisiaj późnym popołudniem – najwcześniej o godz. 17.

Głównym tematem rozmowy ma być wizyta premiera w Moskwie zaplanowana na 8 lutego. – Premier poprosił o spotkanie, bo zależy mu na dobrej współpracy z prezydentem – mówi Agnieszka Liszka, rzeczniczka rządu.

Pozostało 97% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej