Powie, kto kazał porwać Olewnika?

To może być przełom w śledztwie. Jacek K., wspólnik i przyjaciel Krzysztofa Olewnika został aresztowany. Rodzina Olewników od początku uważała, że brał udział w uprowadzeniu, ale dotąd nie było wystarczających dowodów

Publikacja: 13.02.2009 09:12

Rodzice i siostra Krzysztofa Olewnika (siedzą w pierwszym rzędzie) wraz pełnomocnikami rodziny przys

Rodzice i siostra Krzysztofa Olewnika (siedzą w pierwszym rzędzie) wraz pełnomocnikami rodziny przysłuchiwali się w czwartek sejmowej debacie o powołaniu komisji śledczej

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Jacka K. – kolegę z lat szkolnych, przyjaciela i biznesowego wspólnika Krzysztofa Olewnika – dwa dni temu zatrzymali policjanci CBŚ. Wczoraj sąd go aresztował.

– Jesteśmy zszokowani, choć od dawna mieliśmy co do niego wątpliwości. Przed porwaniem Jacek był przyjacielem domu, był jak rodzina – mówi „Rz” Danuta Olewnik-Cieplińska, siostra Krzysztofa.

Gdańscy prokuratorzy twierdzą, że wreszcie zdobyli dowody na to, o czym od kilku lat mówili Olewnikowie: że K. należał do zbrojnego gangu, który w 2001 r. porwał, więził, a dwa lata później zamordował Krzysztofa.

– Jacek K. usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz współudziału w uprowadzeniu i przetrzymywaniu Krzysztofa Olewnika jako zakładnika – potwierdził wczoraj Zbigniew Niemczyk, szef gdańskiego Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

Zebrane dowody sąd uznał za przekonujące, a prawdopodobieństwo zarzuconych Jackowi K. przestępstw na tyle wysokie, że zdecydował o trzymiesięcznym areszcie.

– Czuję się opluty, że można mnie podejrzewać o takie rzeczy – mówił K. kilka dni temu w wywiadzie dla TVP Info. W materiale, który wyemitowano w piątek wieczorem, podejrzany opowiadał, jak wiele zawdzięczał rodzinie Olewników: – Chodziliśmy z Krzysztofem do przedszkola, byliśmy dla siebie wzorem.

Gdańscy śledczy nie chcą ujawnić, co zdecydowało, że po latach postawili K. zarzuty. Ich wstrzemięźliwość może tłumaczyć tylko jedno: na celowniku są kolejne osoby zamieszane w uprowadzenie, a zeznania aresztowanego, jeśli zechce mówić, mogą być kluczowe.

– Miał kontakty z porywaczami i może wskazać zleceniodawców zbrodni – mówi „Rz” mecenas Ireneusz Wilk, jeden z pełnomocników Olewników.

Z informacji „Rz” wynika, że w tle zarzutów dla K. jest działalność w firmie Krupstal, którą prowadził z Krzysztofem. – Jeden z tropów związanych z handlem stalą okazał się wyjątkowo cenny –mówi informator „Rz”. Jacek K., co wcześniej podejrzewano, wykorzystywał firmę do nielegalnego obrotu stalą i sprzedawał ją m.in. ludziom powiązanym z gangiem pruszkowskim. Kiedy Krzysztof Olewnik się o tym dowiedział, między nimi doszło do awantury. Zaraz po tym został uprowadzony.

Rola K. w sprawie od początku budziła wątpliwości. To jego oraz jego żonę Iwonę porywacze początkowo wskazali jako osoby wyznaczone do przekazania okupu. Były też inne obciążające go poszlaki: np. billing telefonów potwierdzający, że z jego komórki w dniu porwania i dzień wcześniej ktoś dzwonił do porywaczy. Już w 2001 r. policjant Maciej L. pokazał ten billing Włodzimierzowi Olewnikowi, ojcu Krzysztofa, ale potem dokument gdzieś zaginął.

– Byłem pijany, nie wiem, kto korzystał z telefonu – mówił K. przesłuchiwany jeszcze jako świadek.

Niejasności było więcej: K. twierdził, że w dniu porwania przyjechał pod dom Krzysztofa o 9 rano. Ale pracownicy z firmy Olewnika widzieli jego auto już trzy godziny wcześniej. Podjechał pod dom, ale nie wszedł do środka, bo jak tłumaczył, „nie chciał zacierać śladów”. Skąd wiedział, że coś się stało?

K. nie tylko tu mijał się z prawdą. Wbrew zeznaniom świadków twierdził, że nie było go rano w dniu porwania na stacji benzynowej wraz z Wojciechem K. To ważna postać w sprawie – był wtedy policjantem, nalegał, by 27 października 2001 r. Krzysztof urządził przyjęcie w domu. Następnego dnia przez uchylone w czasie imprezy drzwi tarasu weszli porywacze. K. obciążały też zeznania przyjaciela jednego z porywaczy. Widział on, jak na dworcu w Warszawie kłócił się o 60 tys. zł z szefem gangu Wojciechem Franiewskim.

Osoba powiązana ze śledztwem sugeruje, że nowych informacji mógł dostarczyć niedawno śledczym drobny przestępca siedzący w celi z jednym z porywaczy. Ten miał się zwierzyć, że w uprowadzeniu maczał palce właśnie Jacek K.

[ramka][b]Posłowie zbadają uprowadzenie[/b]

Sejm powołał wczoraj nową komisję śledczą. Pomysł poparło 416 posłów. Przeciw głosował m.in. Janusz Palikot (PO). Komisja ma zbadać okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Zajmie się m.in. sprawdzeniem prawidłowości działań prokuratury i policji w śledztwach.Będzie liczyć siedmiu członków. Szefem ma zostać Marek Biernacki, poseł PO.

Sejm odrzucił pomysł PiS, by komisja liczyła 11 członków.

Chociaż członkowie komisji zostaną powołani w przyszłym tygodniu, już teraz dochodzi do sporów między politykami. Klub Platformy Obywatelskiej mają w niej reprezentować (oprócz Biernackiego) Grzegorz Karpiński i Paweł Olszewski. Kandydaci PiS to Antoni Macierewicz i Zbigniew Wassermann. Na tego pierwszego stanowczo nie zgadza się PO. Klub Lewicy będzie reprezentował Leszek Aleksandrzak, a PSL – Edward Wojtas. Krzysztof Olewnik – syn biznesmena spod Drobina– został porwany w 2001 roku. Dwa lata później, gdy rodzina wpłaciła porywaczom okup, Krzysztof został zamordowany.

W 2008 r. skazano dziewięciu porywaczy. Wyroki dożywocia usłyszeli Sławomir Kościuk i Robert Pazik, którzy zabili ofiarę. Obaj nie żyją. Zostali znalezieni martwi w swoich celach.

[/ramka]

Jacka K. – kolegę z lat szkolnych, przyjaciela i biznesowego wspólnika Krzysztofa Olewnika – dwa dni temu zatrzymali policjanci CBŚ. Wczoraj sąd go aresztował.

– Jesteśmy zszokowani, choć od dawna mieliśmy co do niego wątpliwości. Przed porwaniem Jacek był przyjacielem domu, był jak rodzina – mówi „Rz” Danuta Olewnik-Cieplińska, siostra Krzysztofa.

Pozostało 93% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej