Czy sukces filmu "Popiełuszko", który obejrzało już prawie milion widzów, zachęci kolejnych filmowców do zajęcia się tematami z najnowszej historii Polski? Powinien, bo – jak wynika z sondażu "Rz" – Polacy są zdania, że takich filmów i seriali powstaje zdecydowanie za mało.
– To świadczy o tym, jak bardzo nietrafiona była obowiązująca po 1989 r. diagnoza: zostawmy historię historykom, a sami patrzmy tylko w przyszłość – mówi "Rz" dr Paweł Ukielski, wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
– Jest olbrzymia luka do wypełnienia w tej tematyce, więc trudno się dziwić, że jest ogromne zapotrzebowanie społeczne na takie filmy – mówi "Rz" Rafał Wieczyński, reżyser filmu o ks. Jerzym. Jednak jego zdaniem filmowcy nie powinni ulegać modom, a na zrobienie filmu decydować się tylko wówczas, jeśli będą mieli na niego pomysł.
– Tym bardziej że zgromadzenie pieniędzy na taką produkcję jest bardzo trudne i trzeba mieć wiele samozaparcia. Sam, robiąc film, miałem z tym wiele przygód, ale w końcu się udało – dodaje Wieczyński.