Rada nadzorcza TVP nie mogła wczoraj obradować na Woronicza i zająć się odwołaniem p.o. prezesa Piotra Farfała. Ochrona nie wpuściła do budynku jej ośmiu członków. Tylko przedstawicielka ministra skarbu prof. Ewa Nowińska weszła do gmachu telewizji. Po dwóch godzinach oczekiwania na nią pozostali członkowie postanowili obradować w kancelarii prawniczej przy ul. Sapieżyńskiej w Warszawie. Prof. Nowińska nie chciała się tam udać, bo zaczęła mieć “wątpliwości prawne”. To zablokowało plan odwołania Farfała.
Wszystko zaczęło się kilkanaście minut przed 11. Na tę godzinę zwołano posiedzenie rady. Dwaj członkowie, Piotr Wawrzeński i Bogusław Szwedo, chcieli jako pierwsi dostać się do TVP. Na recepcji spotkali się z odmową. Wcześniej przy bramkach w budynku TVP wzmocniono ochronę. Także pozostałym sześciu członkom nie udało się przedostać przez bramki.
– Piotr Farfał obawia się, że rada podejmie decyzję o odwołaniu go ze stanowiska – skomentował to Wawrzeński.
Prezes telewizji nie uznaje większości członków nowej rady, bo uważa, że KRRiT powołała ich bezprawnie. Dlatego odwołał posiedzenie RN. Uznaje tylko reprezentantkę ministra skarbu prof. Nowińską. Ta na Woronicza przyjechała po spotkaniu w Ministerstwie Skarbu, gdzie rozmawiała z resortowymi prawnikami. W budynku TVP spotkała się z Farfałem i zapoznawała się z ekspertyzami prawnymi dotyczącymi odwołania posiedzenia, na które Farfał się powołuje. W tym czasie pozostali członkowie spacerowali przed budynkiem. Po kilkudziesięciu minutach czekania zdecydowali o przeniesieniu obrad do jednej z warszawskich kancelarii prawniczych. Powiadomili o tym prof. Nowińską.
[wyimek]Przedstawicielka ministra skarbu nie wzięła udziału w obradach, bo miała wątpliwości prawne[/wyimek]