- Uważamy, że nie ma przeszkód, by posłowie Kempa i Wassermann zostali przywróceni do pracy w komisji, bo nie było podstaw do ich wykluczenia - powiedział w Sejmie rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. Według niego, jeśli PO nie zgodzi się na tych kandydatów, "będzie to oznaczało, że Platforma nie chce wyjaśnić afery hazardowej".
Do głosowania nad uzupełnieniem składu komisji dojść ma w piątek. Do jutra, do godziny 12, można zgłaszać zastrzeżenia do zgłoszonych kandydatur.
Platforma sugerowała ostatnio, że możliwy byłby powrót do komisji Kempy, natomiast nie będzie zgody na Wassermanna.
Pytany o stanowczość PiS w tej sprawie, prezes Jarosław Kaczyński sięgnął po porównanie. - Gdyby ktoś ukradł panu portfel, w którym było 5 tysięcy złotych, a potem zaproponował, że może oddać 2,5 tysiąca, zgodziłby się pan? - Negocjowałbym - odparł dziennikarz TVN24. - A ja bym poszedł na policję - zakończył Kaczyński.
[srodtytul]Jak wyjść z twarzą?[/srodtytul]