Reklama

Popołudnie "dlugich noży" w PiS

Kaczyński pozbywa się "liberałów". Czy Jakubiak i Kluzik-Rostkowska szykowały rozłam i własne koło poselskie

Aktualizacja: 06.11.2010 00:38 Publikacja: 05.11.2010 21:30

Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak

Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Była szefowa sztabu wyborczego PiS Joanna Kluzik-Rostkowska i Elżbieta Jakubiak, do niedawna liderki tzw. frakcji liberalnej w PiS czy – jak same się określały – reformatorskiej, od piątkowego popołudnia nie są już w partii.

Oficjalnie powodem ich wykluczenia są ostatnie wywiady, jakich udzielały mediom. Kluzik-Rostkowska mówiła m. in., że potrzebna jest dyskusja o sytuacji w partii. Zapowiadała też, że jeżeli Jarosław Kaczyński ustąpi z funkcji prezesa, a o to stanowisko będzie się starał Zbigniew Ziobro, to ona wystartuje przeciwko niemu. – Jeśli jakieś osoby w partii nie przekonują wyborców do poparcia naszego programu, tylko krytykują, prowokują medialną awanturę, trzeba to nazwać wprost działaniem na szkodę partii – mówi "Rz" Krzysztof Jurgiel, członek Komitetu Politycznego PiS.

Ale jak wynika z ustaleń "Rz", piątkowe posiedzenie Komitetu Politycznego, który oficjalnie zadecydował o usunięciu Jakubiak i Kluzik-Rostkowskiej, było tylko statutową formalnością. Według naszego informatora już dzień wcześniej, w czwartek, podczas narady z zaufanym współpracownikiem prezes Kaczyński miał powiedzieć, że "Kluzik-Rostkowskiej w PiS już nie ma", a także że "problem tej grupy został rozwiązany".

Część członków Komitetu Politycznego miała rozważać złożenie wniosku o wykluczenie z PiS również eurodeputowanych Adama Bielana i Michała Kamińskiego (zwani spin doktorami).

Bielan współpracował z Kluzik-Rostkowską, gdy była szefową sztabu wyborczego prezesa, a Kamiński w jednym z wywiadów tłumaczył Jakubiak.

Reklama
Reklama

– Bielan i Kamiński na razie się obronili – mówi nasz informator, z naciskiem na "na razie". Jak zaznacza, we władzach partii, zwłaszcza w grupie "ziobrystów", panuje przekonanie, że to spin doktorzy nakłonili "liberałów" do krytycznych wypowiedzi o sytuacji w partii. Według naszych informatorów z PiS powody wyrzucenia posłanek były dwa. Pierwszy (o którym niedawno pisała "Rz") to plany budowy partii jako jednolitego obozu chadecko-konserwatywnego. Drugi to obawa przed rozłamem. Od kilku tygodni do władz PiS miały bowiem docierać sygnały, że posłowie kojarzeni z "liberałami" przygotowywali się do wyjścia z partii i utworzenia własnego koła poselskiego (wraz z dwoma posłami niezależnymi).

– Szykowali sobie polityczną trampolinę. I nie chodzi tu o PSL – mówi bliski współpracownik Kaczyńskiego. – Poza tym brutalnie naciskali na prezesa, by zmienił strategię działania partii, dopuścił do kierownictwa przedstawicieli ich grupy, co praktycznie oznaczałoby przejęcie przez nich władzy.

I dodaje, że usunięcie "liberałów" z partii było "uderzeniem wyprzedzającym". Inny działacz, członek Rady Politycznej PiS, wspomina, że krążyły informacje, jakoby koło poselskie miało powstać po wyborach samorządowych.

Oficjalnie władze partii tego nie komentują. – Zajmuję się kampanią wyborczą, programami, konwencjami, nie tego typu kwestiami – ucina Jurgiel.

Z wyrzuconymi posłankami do zamknięcia tego wydania "Rz" nie udało nam się porozmawiać. W piątek odczytały tylko oświadczenie, w którym poinformowały, że taka decyzja "wystawia złe świadectwo kulturze politycznej tej partii i jest dowodem na brak umiejętności prowadzenia wewnętrznej debaty". Propozycję przejścia do PO złożył im Tomasz Tomczykiewicz, szef Klubu Platformy. Ale po kilku godzinach się z tego wycofał, twierdząc, że poniosły go emocje.

Wyrzucenie Jakubiak i Kluzik-Rostkowskiej najprawdopodobniej nie spowoduje rozłamu w PiS. Większość pierwszoligowych posłów tej partii sprawę przyjęła obojętnie. – To trudna decyzja, ale chyba jedyna możliwa w takiej sytuacji – mówi "Rz" Andrzej Jaworski. Jeden z "liberałów" dodaje, że PiS bez tych posłanek będzie jak "zupa bez przypraw", ale sam nie zamierza odchodzić.

Reklama
Reklama

TVN 24 poinformował natomiast, że z Klubu PiS odejdzie Jan Ołdakowski. – Nie komentuję informacji "Faktów" TVN – stwierdził w rozmowie z "Rz". Nie chciał powiedzieć, czy zostanie w klubie (nie jest członkiem partii). Jak dowiedziała się "Rz", chce wysłać list do szefa Klubu PiS Mariusza Błaszczaka z pytaniami o wyrzucenie Jakubiak i Kluzik-Rostkowskiej.

[i]gur[/i]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Do kiedy wysłać prezenty, żeby dotarły przed świętami? Poczta Polska podała daty
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama