Laptopy dla szkół, nie dla dzieci

Zamiast dać laptopy uczniom, rząd będzie wyposażać szkoły. Dzieci będą mogły brać komputery do domów tylko w "szczególnych przypadkach".

Publikacja: 17.05.2011 10:40

Igor Janke

Igor Janke

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

„Gazeta Wyborcza" opisuje dokument dotyczący akcji, która pierwotnie miała być akcją laptop dla pierwszaka, a przygotowany przez przedstawicieli ministerstw Edukacji, Spraw Wewnętrznych, Infrastruktury, Spraw Zagranicznych, a także producentów sprzętu i oprogramowania oraz ekspertów z organizacji pozarządowych specjalizujących się w sprawach internetu.

Na szczęście rząd odszedł od złego pomysłu, czyli wręczaniu za darmo każdemu sześciolatkowi laptopa do domu. Co wynika z tego dokumentu? Cytuję za „Wyborczą":

„- Nie dla pierwszaków! Laptopy dostaną uczniowie podstawówek, ale klas od czwartych w górę. Dlaczego? Zespół przestraszył się, że szkoły nie podołają wprowadzeniu nowych technologii, bo idzie tam właśnie podwojony rocznik sześcio- i siedmiolatków (z powodu obniżenia wieku szkolnego). Zresztą, zdaniem członków zespołu, dzieci z klas czwartych i starsze mogą "pełniej korzystać z możliwości, jakie daje komputer i internet".

 

 

- Może nie dla każdego ucznia. Jest brana pod uwagę wersja, że jeden komputer dostanie w klasie dwóch albo nawet trzech uczniów. Koszt wyposażenia jednego całego rocznika uczniów w laptopy wyniósłby 82 mln euro. Gdyby komputera nie dać każdemu, będą oszczędności.

- Właścicielami sprzętu będą szkoły. Uczniowie będą mogli laptopy wypożyczyć do domów - jak czytamy w dokumencie ministerialnym - "jak książki w bibliotece", ale tylko w "szczególnych przypadkach". Wtedy jednak nawet na cały rok szkolny. Co oznaczają szczególne przypadki? W dokumencie jest stwierdzenie, że chodzi o specjalne potrzeby edukacyjne - co może oznaczać z jednej strony zarówno dzieci szczególnie zdolne, a z drugiej - te z deficytami. Dlaczego taka decyzja? Wśród powodów wymieniono: efektywniejsze wykorzystanie sprzętu na lekcji niż w domu; łatwiejszy serwis; mniejsze prawdopodobieństwo, że komputery będą wykorzystane do innych celów niż edukacja.

- I może głównie szkoły wiejskie. Nie wiadomo jeszcze, czy szkoły będą wybierane w konkursie, czy też sprzęt dostaną wszystkie. Ale jest pomysł, aby przede wszystkim wyposażyć te w małych miejscowościach, bo "dostęp do wiedzy jest mniejszy niż na terenach zurbanizowanych".

To już znacznie bardziej rozsądna propozycja.

„Gazeta Wyborcza" opisuje dokument dotyczący akcji, która pierwotnie miała być akcją laptop dla pierwszaka, a przygotowany przez przedstawicieli ministerstw Edukacji, Spraw Wewnętrznych, Infrastruktury, Spraw Zagranicznych, a także producentów sprzętu i oprogramowania oraz ekspertów z organizacji pozarządowych specjalizujących się w sprawach internetu.

Na szczęście rząd odszedł od złego pomysłu, czyli wręczaniu za darmo każdemu sześciolatkowi laptopa do domu. Co wynika z tego dokumentu? Cytuję za „Wyborczą":

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej