Jak utrudnić życie złodziejom aut

Alarm i blokada skrzyni biegów – to według fachowców najlepszy sposób na zabezpieczenie auta

Publikacja: 14.09.2011 03:56

Zabezpieczenie samochodu kosztuje kilkaset złotych

Zabezpieczenie samochodu kosztuje kilkaset złotych

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Ważne, żeby złodziej wiedział, że samochód ma na przykład alarm, blokadę skrzyni biegów czy jest oznakowany. Zainteresuje się tym, które nie ma zabezpieczeń – mówi „Rz" Daniel Tomala, właściciel firmy Auto Stajnia z Poznania.

W niektórych dużych miastach, m.in. w Warszawie, jak wczoraj pisała „Rz", kradzieży samochodów jest coraz więcej. Złodzieje polują głównie na auta średniej klasy, warte ok. 30 tys. zł. Rozbierają je, a części sprzedają. Jak ich zniechęcić? „Nie ma złotego środka, który pozwoliłby ochronić auto w 100 procentach, każde zabezpieczenie można złamać" – ostrzegają mazowieccy policjanci na swojej stronie internetowej, prowadząc akcję „Stop kradzieżom samochodów". Ale specjaliści od zabezpieczeń podpowiadają: trzeba zniechęcić złodzieja, a gdy już zrobi zamach na nasz wóz,  maksymalnie utrudnić mu pracę. Jeśli szybko nie ukradnie auta, zrezygnuje. – Złodzieje dawali sobie dwie – trzy minuty na otwarcie i odpalenie auta. Gdy się nie zmieścili w czasie, odpuszczali – opowiada jeden z policjantów.

Zdaniem fachowców najskuteczniejsze jest montowanie kilku różnych zabezpieczeń naraz.

– Najlepsze rozwiązanie to dobry autoalarm i blokada na skrzynię biegów – radzi Krzysztof Jamroży z katowickiej firmy Digitech Autoelektronika.

– Połączenie elektronicznego zabezpieczenia z mechanicznym sprawdza się najlepiej  – ocenia specjalista z firmy ARA Auto Radio Alarm z Gdyni.

Jednak fachowcy zastrzegają, że fabrycznie montowane alarmy czy immobilizery złodzieje szybko rozpracowują.

– Wzięciem cieszą się autoalarmy z osobistym identyfikatorem, np. breloczkiem, w którym jest nadajnik – mówi Jamroży. – Trzeba mieć go przy sobie, gdy kierowca siada za kierownicą, system go rozpozna.

Co jest ważne przy wyborze alarmu? – System ma reagować na wtargnięcie do auta, otwarcie drzwi czy wybicie szyby. Ale musi posiadać też co najmniej jedną dodatkową blokadę silnika, oprócz immobilizera fabrycznego. Wtedy w razie kradzieży wóz nie odpali lub zgaśnie – mówi jeden z fachowców.

Zabezpieczenia kosztują od kilkuset złotych. – Systemy pilotowe są w cenie ok. 550 zł i są montowane w autach bez instalacji cyfrowej. Te bezpilotowe, które można zakładać i w starszych, i w nowych autach, kosztują od 750 zł wzwyż – twierdzi specjalista z gdyńskiej firmy.

Złodziei odstrasza też znakowanie tzw. metodą DNA, czyli poprzez umieszczenie mikrocząsteczek. – Znakowane są minimum 42 punkty pojazdu, przez co części stają się dla złodzieja nieatrakcyjne – mówi Tomala. W poznańskiej firmie kosztuje to ok. 350 zł.

Niektórzy mają domowe sposoby na kradzieże. – Kiedyś kierowca założył w aucie pod podłogą zawór hydrauliczny, odcinający dopływ paliwa. Teraz nikt takich metod nie stosuje – mówi jeden z fachowców.

Nie sprawdza się inna dawna metoda – wyjmowanie akumulatora, bo złodzieje zabierają samochód na lawetę. – Ale zdarza się, że najpierw odholowują go kilka ulic dalej i próbują otworzyć, by nim odjechać. Kiedy zginie nam auto, dobrze jest szybko sprawdzić sąsiednie ulice – radzi jeden z rozmówców „Rz".

– Ważne, żeby złodziej wiedział, że samochód ma na przykład alarm, blokadę skrzyni biegów czy jest oznakowany. Zainteresuje się tym, które nie ma zabezpieczeń – mówi „Rz" Daniel Tomala, właściciel firmy Auto Stajnia z Poznania.

W niektórych dużych miastach, m.in. w Warszawie, jak wczoraj pisała „Rz", kradzieży samochodów jest coraz więcej. Złodzieje polują głównie na auta średniej klasy, warte ok. 30 tys. zł. Rozbierają je, a części sprzedają. Jak ich zniechęcić? „Nie ma złotego środka, który pozwoliłby ochronić auto w 100 procentach, każde zabezpieczenie można złamać" – ostrzegają mazowieccy policjanci na swojej stronie internetowej, prowadząc akcję „Stop kradzieżom samochodów". Ale specjaliści od zabezpieczeń podpowiadają: trzeba zniechęcić złodzieja, a gdy już zrobi zamach na nasz wóz,  maksymalnie utrudnić mu pracę. Jeśli szybko nie ukradnie auta, zrezygnuje. – Złodzieje dawali sobie dwie – trzy minuty na otwarcie i odpalenie auta. Gdy się nie zmieścili w czasie, odpuszczali – opowiada jeden z policjantów.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo