Ambitny plan premiera uchwalenia do połowy roku ustawy wydłużającej wiek emerytalny prawdopodobnie legnie w gruzach. Porozumienia w tej sprawie nie ma ani w koalicji PO – PSL, ani wśród partnerów rządu w Komisji Trójstronnej.
Dziś swój udział w posiedzeniu KT zapowiedział Donald Tusk. Jeszcze we wtorek zakładano, że premier przedstawi na nim ostateczną wersję projektu rządowego, do której uda się przekonać koalicjanta. A w przyszłym tygodniu trafi on do Kancelarii Premiera, po czym zostanie przesłany do Sejmu. Teraz ten scenariusz jest nieaktualny.
Nie dość, że nadal nie ma zaakceptowanego przez obu koalicjantów projektu, to w dodatku partnerzy społeczni – związki pracodawców i pracowników – nie uzgodnili wspólnego stanowiska w sprawie reformy. Wczoraj fiaskiem zakończyło się posiedzenie zespołu ds. ubezpieczeń KT. – Podpisaliśmy protokół rozbieżności – mówi Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan.
Kością niezgody jest pakiet ustaw okołoemerytalnych dotyczących polityki prorodzinnej, demografii i aktywizacji zawodowej. Dodatkowych uregulowań domagają się i pracodawcy, i związkowcy. Z tą różnicą, że pracodawcy chcą, by pakiet ustaw społecznych znalazł się obok projektu ustawy wydłużającej wiek emerytalny, a związkowcy chcą nim zastąpić projekt ustawy emerytalnej.
– Domagamy się, by rząd wrócił do debaty emerytalnej. Z konkretnymi rozwiązaniami powinniśmy poczekać do przyszłego roku – uważa Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ „Solidarność".