Nowy szlak na Morze Czarne. Z antyrosyjskim wydźwiękiem?

Ledwo rozpoczęto budowę kanału wokół Stambułu omijającego Bosfor, a już wybuchł wokół niego konflikt polityczny.

Publikacja: 28.06.2021 21:00

Zamieszanie do 85-letniej konwencji wprowadził prezydent Recep Erdogan, ogłaszając rozpoczęcie budow

Zamieszanie do 85-letniej konwencji wprowadził prezydent Recep Erdogan, ogłaszając rozpoczęcie budowy 45-kilometrowego Kanału Stambuł, który połączy Morze Czarne z Morzem Marmara na zachód od metropolii.

Foto: PAP/ EPA/TURKISH PRESIDENT PRESS OFFICE

– Nie można poddawać się spekulacjom. Istnieje konwencja z Montreux – oświadczył rosyjski ambasador w Ankarze Aleksiej Jerchow.

Podpisany w 1936 r. dokument ustanawia suwerenność Turcji nad cieśninami czarnomorskimi (Bosforem i Dardanelami), ale i reguluje ruch statków i okrętów w nich. Statki mogą przez nie pływać bez przeszkód (również w czasie wojny) oraz okręty wojenne państw czarnomorskich. Okręty państw spoza regionu są jednak objęte ograniczeniami dotyczącymi ich wielkości, ponadto na Morzu Czarnym mogą przebywać tylko 21 dni.

Zamieszanie do 85-letniej konwencji wprowadził prezydent Recep Erdogan, ogłaszając rozpoczęcie budowy 45-kilometrowego Kanału Stambuł, który połączy Morze Czarne z Morzem Marmara na zachód od metropolii. Rosja już oświadczyła, że „istnienie lub nie dodatkowej drogi wodnej nie zmienia stanu prawnego ustanowionego przez konwencję". Ale turecki prezydent jeszcze w grudniu 2019 r. zapowiadał, że nowy kanał nie zostanie objęty konwencją, a to znaczy, że tylko Turcja będzie decydowała, kto będzie mógł nim pływać. Nie zważając na to, że traktat z Motreux obejmuje zarówno Dardanele, jak i Bosfor, a Kanał Stambuł ominie tylko tę ostatnią cieśninę.

Kolejne wystąpienie Erdogana na ten temat w kwietniu tego roku doprowadziło do „buntu admirałów". 104 byłych dowódców tureckiej floty w liście otwartym oświadczyło, że „Konwencja z Montreux uczyniła z Morza Czarnego morze pokoju. Dała Turcji prawo nie uczestniczyć wbrew jej woli w wojnach, co pozwoliło zachować neutralność w czasie drugiej wojny światowej". Odpowiedzią było wszczęcie śledztwa przeciw wojskowym, którzy podpisali pismo, i poszukiwanie przez prokuraturę inicjatorów całej akcji.

Część rosyjskich ekspertów uważa, że budowa kanału ma wydźwięk antyrosyjski, gdyż Turcja jest w NATO i przez swoją drogę wodną będzie wpuszczać na Morze Czarne okręty Sojuszu. – Pomysł Erdoganowi podsunęła historia z jednostronnym ograniczeniem przez Rosję prawa przepływania przez Cieśninę Kerczeńską. Idea jest prosta: ryjemy kanał równoległy do Bosforu, na niego kierujemy – na nowych i płatnych warunkach – ruch statków, a przez Bosfor ograniczamy – sądzi Andriej Nikulin.

– Ankara nie widzi żadnych plusów ze zwiększenia obecności na Morzu Czarnym okrętów USA, Wielkiej Brytanii czy Francji. Ograniczałyby jedynie tureckie aspiracje do ogrywania dominującej roli w regionie – uważa jednak wojskowy analityk Siergiej Marżeckij.

– Nie można poddawać się spekulacjom. Istnieje konwencja z Montreux – oświadczył rosyjski ambasador w Ankarze Aleksiej Jerchow.

Podpisany w 1936 r. dokument ustanawia suwerenność Turcji nad cieśninami czarnomorskimi (Bosforem i Dardanelami), ale i reguluje ruch statków i okrętów w nich. Statki mogą przez nie pływać bez przeszkód (również w czasie wojny) oraz okręty wojenne państw czarnomorskich. Okręty państw spoza regionu są jednak objęte ograniczeniami dotyczącymi ich wielkości, ponadto na Morzu Czarnym mogą przebywać tylko 21 dni.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?