Krakowska Prokuratura Apelacyjna potwierdziła, że od października 2009 r. zajmuje się korupcją we wrocławskim wymiarze sprawiedliwości. – Postępowanie jest wielowątkowe. Do tej pory nie postawiono żadnych zarzutów prokuratorom. Nie wystąpiono też o uchylenie prokuratorskich immunitetów – mówi "Rz" prok. Piotr Kosmaty, rzecznik tej prokuratury.

"Rz" ujawniła w środę kulisy krakowskiego śledztwa, a w czwartek szczegóły akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego "Astrea", prowadzonej we wrocławskim środowisku prawniczym. Od października 2009 r. do marca 2010 r. funkcjonariusze CBA zgromadzili dowody mogące świadczyć o korupcji w tym środowisku. Wynika z nich, że wrocławska prokuratura Krzyki-Zachód mogła działać przeciwko biznesmenowi Refikowi Zuliciowi w interesie byłego senatora i burmistrza Świebodzic Jana Wysoczańskiego (prawomocnie skazanego dwukrotnie m.in. za handel kradzionymi samochodami).

Szło o bardzo cenną działkę na wrocławskich Bielanach o powierzchni 5 ha wartą co najmniej 6 mln zł, będącą w posiadaniu Zulicia, do której prawo rościł sobie Wysoczański. Z zebranych dowodów może wynikać, że za łapówkę doprowadzono do postawienia Zuliciowi zarzutów i zakazania mu sprzedaży spornej nieruchomości.

– Jestem wstrząśnięty tym, co ujawniła "Rz". Polski wymiar sprawiedliwości jest głęboko chory. Po konsultacji z moimi prawnikami zamierzam podjąć dalsze kroki na drodze prawnej – mówi "Rz" Rufik Zulić. Dodaje, że żadne zarzuty przeciw niemu się nie potwierdziły i wszystkie sprawy umorzono. – Jednak na skutek działań polskiego wymiaru sprawiedliwości nieruchomość została przejęta przez Wysoczańskiego – mówi Zulić.

Osoby, które mogły być zamieszane w korupcyjny proceder – adwokaci Ryszard Bedryj i Agnieszka Goławska oraz prokurator Anna Monika Molik – w lokalnych mediach zaprzeczały, by przyjmowały korzyści materialne od Wysoczańskiego. Mimo to wrocławska Prokuratura Okręgowa chce zbadać sprawę.

– Zostało wszczęte postępowanie przeddyscyplinarne. W jego ramach prokuratura okręgowa zwróciła się o akta sprawy, by dokonać oceny prawidłowości postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Wrocław Krzyki[pauza]Zachód – mówi "Rz" prok. Marek Ratajczyk, rzecznik wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej. Dodaje, że dopiero po dokonaniu analizy będzie możliwe podjęcie dalszych czynności w sprawie prokurator Molik. W związku z tą sprawą prokuratura wrocławska zwróciła się do krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej o udostępnienie akt.

Prok. Kosmaty poinformował też, że zwrócono się do Prokuratury Generalnej o wyznaczenie jednostki, która przeprowadzi śledztwo w sprawie ujawnienia przez "Rz" tajnych materiałów ze śledztwa.