Pod wpływem nacisków PSL zdecydowało się na wprowadzenie tzw. emerytur częściowych. To rozwiązanie dla tych osób, które np. z powodów zdrowotnych nie będą mogły pracować dłużej. Rozwiązanie to oznacza, że kobiety, które odkładały na emeryturę przez 35 lat i mężczyźni (odpowiednio 40 lat) mogą się ubiegać o wcześniejsze świadczenie. Częściowa emerytura będzie przysługiwała 62-letniej kobiecie i 65-letniemu mężczyźnie. Do czasu, aż osiągną ustawowy wiek emerytalny będą otrzymywać połowę wypracowanego świadczenia. To rozwiązanie będzie jednak uszczuplać ich kapitał emerytalny. W rezultacie ich pełne świadczenie będzie niższe. Częściowe emerytury będzie można łączyć zpracą zawodową.
3
Na mocy ustawy emerytalnej dodatkowe przywileje otrzymają rolnicy oraz sędziowie i prokuratorzy. W ich przypadku wiek emerytalny będzie się wydłużać dopiero od 2017 r., czyli pięć lat później niż wsystemie powszechnym.
4
Zmieniły się także zasady przechodzenia na emeryturę służb mundurowych. Funkcjonariusze będą nabywać uprawnienia emerytalne po spełnieniu dwóch warunków: ukończeniu 55 lat oraz 25 latach służby. Dotąd wystarczyło przepracować 15 lat. Po 25 latach służby emerytura wyniesie 60 proc. podstawy jej wymiaru i wzrastać ma o 3 proc. za każdy kolejny rok służby. Maksymalna emerytura nie będzie mogła przekroczyć 75 proc. podstawy. Według jedynej przyjętej poprawki, zgłoszonej przez PSL, emerytura będzie mogła być podwyższana o 0,5 proc. za każdy pełny miesiąc pełnienia służby na froncie w czasie wojny oraz w strefie działań wojennych, nie tylko żołnierzom, ale też funkcjonariuszom pozostałych służb objętych systemem emerytur mundurowych. Wysokość świadczenia będzie obliczana na podstawie średniej pensji z dziesięciu wybranych, kolejnych lat służby (plus dodatków i nagród rocznych). Nowy system obejmuje tych, którzy wstąpią do służby po wejściu w życie nowych przepisów, czyli od stycznia 2013 roku. Mundurowi chcieli, aby wiek emerytalny wynosił 50 lat, czyli o pięć lat krócej, i aby naliczać świadczenie na podstawie ostatniej pensji. Twierdzą, że sposób naliczania przyszłych emerytur z dziesięciu lat spowoduje obniżenie podstawy naliczania świadczenia. Ich zdaniem jest to zakamuflowana forma włączenia nas dosystemu powszechnego.