Fragmenty tekstu z archiwum "Rzeczpospolitej"
Dwie najpopularniejsze gry planszowe XX wieku - scrabble i monopoly - przyniosły ich twórcom milionowe zyski. Co ciekawe, obie powstały w czasie wielkiej recesji lat trzydziestych.
Od lexico do scrabble
Plansza przypominająca nieco warcaby, wyróżnione na kolorowo pola premii, plastikowe kwadraciki z literami. I wiele dziwnych, długich słów. Każdy wie, że chodzi o scrabble. Historia tej bardzo popularnej gry zaczęła się w amerykańskim miasteczku Poughkeepsie w stanie Nowy Jork w 1931 roku. A był to czas recesji i niepokoju o pracę. To właśnie dlatego Alfred Mosher Butts, architekt, całkowicie poświęcił się swojej pasji do gier. Ale Butts nie lubił zabaw, w których wygrana zależy od szczęścia. Opracował ideę gry zwanej lexico, protoplasty dzisiejszego scrabble'a. Urząd Patentowy nie zatwierdził jednak jego pomysłów, a dwóch przedsiębiorców, którym Butts chciał swój pomysł sprzedać, odmówiło współpracy.
Pod koniec lat trzydziestych, kiedy rekordy popularności biły w Stanach krzyżówki, Butts wpadł na pomysł, by połączyć pomysł z lexico (w której nie było planszy) właśnie z krzyżówką (crosswords). Nową grę nazwano criss-croswords. Ale i tym razem pomysłem właściwie nikt się nie zainteresował.
Po wojnie Butts, wraz ze swym przyjacielem, Jamesem Brunotem, zaczął myśleć o stworzeniu finalnej wersji gry. Brunot zaproponował uproszczenie zasad gry i nadanie niektórym polom na planszy premii za ułożone na nich słowo. Dopiero wtedy urząd patentowy zgodził się zarejestrować grę pod znaną dzisiaj nazwą scrabble. I tak zaczęła się wielka kariera tej popularnej gry, trwająca do dzisiaj. W 1991 roku w Londynie odbyły się pierwsze mistrzostwa świata w scrabble'u. Nie dożył ich Brunot - umarł w roku 1984. Butts - w 1993.