Rz: Czy jest szansa na porozumienie ponad podziałami politycznymi w sprawie finansowania modernizacji sił zbrojnych, a także budowy tarczy antyrakietowej?
Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej:
Mamy dobre rozwiązanie finansowania wydatków na obronę narodową. Od 11 lat na ten cel przeznaczanych jest 1,95 proc. PKB. Nikt tego nigdy nie podważał, nawet w ostatnich, kryzysowych latach. Sądzę, że jest konsensus w klasie politycznej w sprawie wydatków na obronność. Konsultacje polityczne, które odbyły się przed wprowadzeniem przez prezydenta RP projektu ustawy o finansowaniu obrony przeciwrakietowej, pokazały dużą przychylność różnych środowisk politycznych dla tego planu. To porozumienie jest możliwe.
O jakich kwotach i terminie budowania tarczy mówimy?
Jestem ostrożny w podawaniu kwot. Bo tych rozwiązań nie można kupić w sklepie, nie są one dostępne w katalogu. Każde państwo stara się samo tworzyć pewne rozwiązania, stara się też w nie włączyć własny przemysł zbrojeniowy. Szacujemy bardzo wstępnie, że projekt budowy systemu obrony powietrznej, w tym antyrakietowej, może kosztować 13–15 mld zł. Ściśle mówiąc, chodzi nam o stworzenie w ciągu dziesięciu lat zdolności do zwalczania rakiet balistycznych krótkiego zasięgu. Popieramy program antyrakietowy NATO i USA, który zapewni nam obronę przed rakietami średniego zasięgu. Pierwsza faza tego programu została zrealizowana, kolejne obejmują instalacje w 2015 r. w Rumunii i w 2018 r. w Polsce, w Redzikowie.