– Pedofile coraz częściej czyhają na dzieci w Internecie, próbując zawrzeć z nimi znajomości – alarmuje inspektor Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.
Zjawisko to znajduje odzwierciedlenie w statystykach. Gwałtownie, niemal o jedną trzecią, wzrosła liczba alarmów dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci – wynika ze statystyk ekspertów Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) działających w zespole Dyżurnet.pl.
Według NASK w pierwszym półroczu tego roku internauci zgłosili 626 takich przypadków (w połowie zeszłego roku było to 484). Alarmy dotyczące materiałów pedofilskich stanowią więc blisko 18 proc. z ponad 3,5 tys. zgłoszeń o możliwości naruszenia prawa przez internautów, jakie w pierwszej połowie tego roku trafiły do Dyżurnet.pl. Kolejnych 250 zgłoszeń informowało o stronach czy linkach kierujących użytkownika Internetu do treści pedofilskich, a następne 180 do stron z tzw. erotyką dziecięcą.
7426 małoletnich padło w 2012 r. ofiarą przestępstw seksualnych
Eksperci alarmują, że w tym ostatnim procederze nieświadomie pomagają przestępcom sami rodzice. Portale społecznościowe wielu internautom służą jako fora, na których prezentują zdjęcia swoich dzieci. – Problem polega na tym, że zdarza się, iż padają one łupem internetowych pedofilów. Szczególnie w okresie wakacji należy być ostrożnym i zastanowić się, czy na pewno warto się chwalić w sieci zdjęciami dziecka z plaży, które może być szczególnie atrakcyjne dla osób o skłonnościach pedofilskich – mówi Martyna Różycka, rzeczniczka prasowa Dyżurnet.pl. – Choć świadomość społeczna w kwestii bezpieczeństwa internetowego rośnie, to równolegle rozwijają się technologie, które dają nowe możliwości działań niezgodnych z prawem, np. włamań na konta portali społecznościowych – zaznacza.