Próba zamachu na szefa CBA

Najpierw były pogróżki, a teraz ktoś próbował zapewne doprowadzić do wypadku auta Pawła Wojtunika.

Publikacja: 13.08.2013 02:20

Paweł Wojtunik poprzednio odpowiadał w policji za walkę z gangami. Ale jeśli doszło do próby zamachu

Paweł Wojtunik poprzednio odpowiadał w policji za walkę z gangami. Ale jeśli doszło do próby zamachu, to raczej związana ona była z jego obecną pracą w CBA

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Nieznany sprawca odkręcił śruby w kole prywatnego samochodu Pawła Wojtunika, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Krótko przedtem Wojtunik zaczął dostawać pogróżki. Czy doszło do próby zamachu na życie szefa CBA?

Sprawa jest poważna. Jak ustaliła „Rz", bada ją prokuratura i wydział do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw stołecznej policji. BOR wzmocniło ochronę Wojtunika i jego rodziny.

O próbie zamachu napisał wczoraj „SuperExpress", sugerując, że to porachunki mafii, którą przed laty jako policjant Centralnego Biura Śledczego ścigał Wojtunik. Jednak z ustaleń „Rz" wynika, że zagrożenie najprawdopodobniej wiąże się z obecną pracą szefa CBA.

Zderzenie murowane

Do incydentu doszło w sobotę 27 lipca, a sprawca znał zwyczaje Wojtunika.Ten zwykle w soboty odwiedza rodzinę pod Warszawą. Wyjątkowo tym razem zabrał córkę i psa. – Może to go uratowało. Sam pewnie mocniej przycisnąłby gaz – sugeruje rozmówca „Rz".

Tuż po wyjeździe ze stolicy w prywatnym renault espace Wojtunika coś zaczęło hurgotać. Łomot nasilał się, gdy Wojtunik przyciskał gaz i zmniejszał, kiedy zwalniał. Wojtunik wolno dojechał do celu. Dopiero na miejscu mechanik mający ocenić, czy może ruszać z powrotem, stwierdził, co się stało. – W lewym przednim kole wszystkie śruby były odkręcone na centymetr – relacjonuje rozmówca „Rz". – Nie urwały się tylko dlatego, że wolno jechał, a w renault koło mocno zachodzi na piastę i to je trzymało – dodaje. Gdyby odpadło, auto ściągnęłoby w lewo. – Zderzenie czołowe murowane – ocenia.

– Incydent został zgłoszony do BOR – mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

Prokuratura bada go od wczoraj. – Nie mieliśmy zawiadomienia BOR ani Pawła Wojtunika, ale z urzędu wszczynamy postępowanie sprawdzające. Będziemy m.in. badać, jak był chroniony szef CBA i czy ochrona była wystarczająca – mówi „Rz" prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Renault na co dzień jeździ żona Wojtunika. Auto, choć kilkuletnie, wyróżnia się kolorem. Ponieważ przed domem parkuje na chodniku, każdy ma do niego dostęp. Monitoring nie obejmuje lewej strony wozu. Sprawca musiał wiedzieć, które koło odkręcić, by nie dać się nagrać. Śledczy nie przesądzają, czy śruby celowo ktoś poluzował, ale nieoficjalnie mówią, że to raczej nie przypadek: każdą odkręcono w takim samym stopniu.

Szefowi CBA przysługuje ochrona BOR, funkcjonariusze eskortują go do pracy i z powrotem. Ale na wyraźną prośbę Wojtunika ochrona po pracy, w czasie wolnym, mu już nie towarzyszy. Nie obejmuje też jego najbliższej rodziny. Jednak to już przeszłość. Teraz Wojtunik ma wzmocnioną ochronę, która jemu i jego rodzinie towarzyszy na urlopie.

Kto próbuje zastraszyć szefa CBA?

Raczej nie mafia

Komu naraził się szef CBA? – Zapewne ma długą listę wrogów. CBA naruszyło wiele nielegalnych interesów różnych grup – mówi osoba znająca Wojtunika. I zaznacza: ten incydent go nie wystraszy.

Paweł Wojtunik ma ogromną wiedzę, groźną dla wielu przestępców, także tych w białych kołnierzykach. – Korupcja w branży informatycznej wykonującej zlecenia dla państwowych urzędów czy przy zakupie sprzętu dla wojska w Afganistanie. Inne sprawy dużego kalibru są w toku – zaznacza informator „Rz".

Do aresztu trafili m.in. dyrektorzy z koncernów informatycznych, były esbek robiący interesy na kościelnym majątku i podejrzani o korupcję policjanci. – Wojtunikowi nie zadrżała powieka, gdy CBA zatrzymywało dyrektora CPI, wtedy oficera policji, mającego wziąć kilka milionów łapówek – zaznacza informator „Rz".

Przypomina, że Wojtunik w tym roku kończy czteroletnią kadencję na stanowisku szefa CBA. Może chcieć szególnie owocnie ten czas wykorzystać.

Mniej prawdopodobne, by na Wojtunika polowała mafia, bo jak sugerują śledczy, gangsterom bliżej do podkładania bomb czy strzałów. Chociaż gangsterom Wojtunik też mocno dał się we znaki. Zanim trafił do CBA, był szefem CBŚ, a wcześniej w policji szefem „przykrywkowców" i nadzorował najtajniejsze operacje przeciwko gangom (np. aferę starachowicką). Sam też pod przykryciem wnikał do gangów i je rozpracowywał.

Czy po odejściu Wojtunika z CBA państwo pozostawi mu ochronę? – Ustawa o BOR mówi wyraźnie, że w sytuacjach szczególnych uzasadniających interes dobra państwa osobie spoza listy osób ochranianych może być ona przyznana decyzją szefa MSW. Takie przypadki znamy z niedalekiej historii – mówi Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR.

Wyjątkową ochronę BOR mieli w 2010 r. m.in. były premier Jarosław Kaczyński i jego matka Jadwiga Kaczyńska.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo