I jak ktoś myślał, że zdjęcie Katarzyny W. w bikini na koniu było szczytem "medialnego sado-maso", był w błędzie. Do szczytu zapewniam jeszcze daleko. Dzisiaj szoł trwa nadal. "Bestia już na wolności". "Uwaga, rodzice! Chrońcie dzieci! - w stałej konwencji krzyczy na pierwszej stronie Super Ekspress.
W Fakcie seria portretów Trynkiewicza i podpis "Tak teraz może wyglądać Trynkiewicz. Widziałeś go?".
"Szatan z Piotrkowa" również w Gazecie Wyborczej. GW analizuje jak usiłowano zatrzymać w celi Trynkiewicza i pyta czy państwo może naruszać prawo w obronie bezpieczeństwa? Tekst mimo zachęcającego tytułu jest mało odkrywczy, gdyż nie wnosi nic nowego do opisywanej już wczoraj przez cały dzień sprawy.
Na drugiej stronie nieco histeryczny komentarz Ewy Siedleckiej. Potwierdza on, że w Polsce są ciągle ludzie nie tylko wśród polityków (Niesiołowski, Kutz), którym całe zło świata kojarzy się z IV RP i zbrodniczym reżimem Jarosława Kaczyńskiego. W sprawie Trynkiewicza dziennikarce również nasuwają się takie skojarzenia. Ale to już jest zadanie do analizy dla specjalistów.
W poważniejszym tonie o Trynkiewiczu pisze Rzeczpospolita. Z prof. Andrzejem Zollem rozmawia Agata Łukaszewicz. Profesor za całą histerię wokół sprawy obwinia media. Sam jest umiarkowanym zwolennikiem ustawy izolacyjnej, choć tłumaczy jej wprowadzenie stanem wyższej konieczności.