Funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o kradzież kilkunastu takich pojazdów z terenu województwa warmińsko – mazurskiego. Osiem koparek o łącznej wartości około 3 mln zł już odzyskali, pozostałych wciąż poszukują. Skradziony sprzęt miał trafiać za naszą wschodnią granicę.
- Jedną z koparek udało się odnaleźć na terenie Białorusi, z kolei inna, jak wynika z naszych informacji, znajduje się na terenie Kaliningradu – wyjaśnia jeden z funkcjonariuszy.
Do aresztu trafili Paweł M. i Krzysztof G., podejrzani o proceder. Paser - 60-letni Ryszard D., który miał sprzedawać skradziony sprzęt, a w przeszłości był już karany za takie przestępstwo, już wcześniej trafił za kratki.
Ciężki sprzęt: koparki i samochody dostawcze, często o znacznie większej wartości niż auta osobowe, zaczął ginąć na Warmii i Mazurach na przełomie 2012 i 2013 roku.
Koparki znikały nocą, między innymi z terenów budowy, w różnych miejscowościach województwa. Biorąc pod uwagę fakt, że takiego sprzętu nie da się ukraść i szybko nim odjechać ponieważ rozwija niewielką prędkość, sprawcy wykazywali się dużą zuchwałością.