– Gdyby miał prawo jazdy dostałby za te wykroczenia aż 60 pkt karnych – mówią policjanci. Funkcjonariusze z Gdyni zauważyli rozpędzonego motocyklistę na ul. Wiczlińskiej. Jechał zbyt szybko. Próbowali go zatrzymać. Ten nie zareagował na ich wezwania.

Policjanci ruszyli w pościg. Motocyklista nie patrzył na znaki drogowe, tylko pędził. Przyśpieszał i zwalniał, jechał lewą stroną jezdni, wyprzedzał w miejscu niedozwolonym. Momentami gnał nawet 150 km na godzinę, choć jechał w terenie zabudowanym gdzie obowiązywała prędkość od 50 do 70 km na godzinę. - Motocyklista stanowił zagrożenie dla siebie i innych - mówią policjanci.

Po pięciu minutach pościgu funkcjonariusze dogonili pirata na ul Łanowej. To 36-letni mieszkaniec Gdyni. Był trzeźwy. Nie miał uprawnień do prowadzenia motocykla. Jego pojazd nie był zarejestrowany. Nie był też dopuszczony do ruchu. W trakcie ucieczki kierowca popełnił 12 wykroczeń

Policjanci skierowali do sądu wniosek o ukaranie motocyklisty. Sąd ukarał go grzywną w wysokości 4 tys. zł oraz wydał mu zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na 18 miesięcy. Wyrok nie jest prawomocny.