Reklama
Rozwiń

Kociołek, ekrany i łapanka na Internautów

Przegląd prasy warto rozpocząć od dzisiejszej "Rzeczpospolitej".

Publikacja: 01.07.2014 09:31

Bulwersujący tekst na stronach prawnych, pokazujący raz jeszcze, że Polska ma problemy z rozliczeniem się z komunistyczną przeszłością.

Stanisław Kociołek jest już prawomocnie uniewinniony ws. Grudnia'70, a dwaj b. żołnierze zawodowi - skazani na kary w zawieszeniu. Orzekł tak w poniedziałek Sąd Apelacyjny w Warszawie - pisze "Rz".

SA oddalił apelacje od wyroku wydanego w kwietniu 2013 r. przez sąd okręgowy. SO uznał za "bezprawną i przestępczą" decyzję władz PRL o użyciu broni przeciw protestującym robotnikom sprzeciwiającym się drastycznym podwyżkom cen. Sąd wtedy niejednogłośnie uniewinnił od zarzutu "sprawstwa kierowniczego" zabójstwa robotników b. wicepremiera PRL, 80-letniego dziś Kociołka.

To kolejny wysoki funkcjonariusz PRL, który uniknął odpowiedzialności. "Sytuacja się powtarza. Po raz kolejny w dziejach III RP wymiar sprawiedliwości nie potrafił wskazać sprawców zbrodni państwa komunistycznego i nazwać tego, co się stało, po imieniu" - komentuje na drugiej stronie "Rz" publicysta Filip Memches. I ma rację bilans rozliczeń z przeszłością budzi trwogę. Nikt z wysokich funkcjonariuszy PRL w ciągu ostatnich 25 lat nie został rozliczony za swoją działalność, a odpowiedzialność, ( kary w zawieszeniu) poniosło jedynie kilku średnich stopniem zomowców, którzy widać wzięli na siebie całą odpowiedzialność za grzechy komunistycznego reżimu. Więcej procesów ze względu na upływ czasu i wiek oskarżonych nie będzie.

Interesujący materiał też w Gazecie Wyborczej. Dziennik pisze o ekranowym biznesie drogowym. Przywołuje raport NIK; z którego wynika, że tylko przy autostradzie A2 Stryków- Konotopa budowa niepotrzebnych ekranów pochłonęła ponad 41 mln zł. Ekrany wybudowano np. wzdłuż wałów ziemnych usypanych także dla ochrony przed hałasem i czasem nawet wyższych niż ekrany - donosi GW. Miejmy nadzieję, że sprawę inwestycji w niepotrzebne ekrany za pieniądze podatników wyjaśni prokuratura

Ciekawy tekst również w "Dzienniku Gazecie Prawnej", który donosi o "masowych łapankach" na internautów. Prokuratura dysponuje już danymi 100 tys. osób, które uczestniczyły w nielegalnym procederze. A wszystko po tym jak jedna z warszawskich kancelarii prawnych występuje przeciw internautom, którzy bezprawnie rozpowszechniają filmy: „Czarny czwartek", „Obława", „Last minute", „Być jak Kazimierz Deyna", „Drogówka". Do współpracy z prokuraturą zmuszeni zostali najwięksi dostawcy internetu stacjonarnego. Dziennik pyta Rzecznika warszawskiej prokuratury okręgowej ile osób musi się liczyć z zarzutami. – Teoretycznie mogą być to tysiące osób. – odpowiedział.

"Puls Biznesu" na pierwszej stronie informacja o sukcesie specjalnych stref ekonomicznych. SSE otworzyły grube portfele- analizuje dziennik. W fabryce Nemeksu w SSE w Starachowicach pracę znajdzie tysiąc osób. W innych pojawią się nowi inwestorzy. W wałbrzyskiej SSE będzie to np. Bosch.

I jeszcze "Super Ekspress" który przeprowadził rozmowę z Barbarą Jaruzelską, wdową po Wojciechu Jaruzelskim " pt. Generał przychodzi do mnie we śnie. Polecam.

Bulwersujący tekst na stronach prawnych, pokazujący raz jeszcze, że Polska ma problemy z rozliczeniem się z komunistyczną przeszłością.

Stanisław Kociołek jest już prawomocnie uniewinniony ws. Grudnia'70, a dwaj b. żołnierze zawodowi - skazani na kary w zawieszeniu. Orzekł tak w poniedziałek Sąd Apelacyjny w Warszawie - pisze "Rz".

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Kraj
Metro nie kursuje od Słodowca do stacji Centrum. „Podejrzenie, że coś się pali”
Kraj
Jedyne Centrum Integracji Cudzoziemców na Mazowszu będzie działało w Warszawie
Kraj
Pociągi wracają na trasę M1 po awarii w metrze warszawskim
Kraj
Tęcza powróci na plac Zbawiciela. Projekt wybrano w Budżecie Obywatelskim przy czwartej próbie
Kraj
„Dwie wieże” jeszcze w grze, choć już bez prokurator Ewy Wrzosek