Andrzej Seremet opowie o akcji CBA ws. posła Burego

Prokurator generalny odniesie się w Sejmie do akcji śledczych i CBA dotyczących szefa Klubu PSL.

Publikacja: 21.07.2014 05:03

Andrzej Seremet

Andrzej Seremet

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

10 lipca, dzień przed sejmowymi głosowaniami w sprawie wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska i szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, agenci CBA przeszukali należący do Jana Burego dom, biuro i pokój w hotelu sejmowym. – Czy nie należy tego wyjaśnić, aby głosowanie nie odbywało się pod zastraszeniem, pod swego rodzaju szantażem? – pytał z trybuny sejmowej Waldemar Pawlak, bo Bury to szef parlamentarnego klubu ludowców.

Jak dowiedziała się „Rz", marszałek Sejmu Ewa Kopacz wystąpienie Pawlaka potraktowała jako wniosek o zaproszenie do Sejmu Andrzeja Seremeta, który odpowiedział pozytywnie. Z informacją wystąpi w piątek, a posłów najbardziej interesuje odpowiedź na pytanie, czy wejście do hotelu sejmowego nie było złamaniem immunitetu.

Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński w rozmowie z „Rz" przekonuje, że nie może być o tym mowy. – Z jednego z opracowań Biura Analiz Sejmowych wynika, że ochronie immunitetowej nie podlegają miejsca i dokumenty, a czynności wobec posła można dokonywać, gdy śledztwo jest prowadzone w sprawie, a nie przeciw osobie – wywodzi. – Agenci weszli do Sejmu z prokuratorem, pani marszałek wyraziła pisemną zgodę, a sam poseł Bury po zakończeniu czynności chwalił nasz profesjonalizm.

Jednak posłowie, którzy 10 lipca byli świadkami wydarzeń w Sejmie, opowiadają „Rz", że wchodząc do Sejmu, agenci nie znali jeszcze opracowania BAS i zaczęli posługiwać się nim później na użytek mediów.

Według BAS immunitet nie obejmuje miejsc, w których przebywa parlamentarzysta

– Ewa Kopacz konsultowała sprawę z prawnikami i sprawa mogłaby się skończyć inaczej, gdyby nie sam poseł Bury, który zgodził się pójść z agentami do swojego pokoju – relacjonuje jeden z polityków.

Wątpliwości ma SLD. W środę szef partii Leszek Miller wysłał do Ewy Kopacz pismo. Jest w nim mowa o „niebezpiecznym precedensie", który może być teraz „powtarzany względem posłów, mimo nieprzedstawienia im jakichkolwiek zarzutów". Miller dodał, że opinie Biura Analiz Sejmowych „nie są źródłami prawa, lecz jedynie ocenami i odczuciami poszczególnych autorów tych opinii".

Z prośbą o wyjaśnienia w sprawie akcji w Sejmie zwróciła się też do prokuratury i CBA sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych. Przedstawiciele tych instytucji pojawią się na jej wtorkowym posiedzeniu.

Rzecznik prokuratora generalnego Maciej Kujawski mówi „Rz", że w piątek Seremet odniesie się nie tylko do działań w Sejmie, ale też do „całej sprawy" posła Burego. To szansa na odsłonięcie kulis śledztwa, bo dotąd prokuratura informowała o nim oszczędnie.

– Prowadzący śledztwo nie udzielali informacji ze względu na dobro postępowania – tłumaczy rzecznik warszawskiej prokuratury apelacyjnej Zbigniew Jaskólski.

Przeszukań u posła PSL dokonano w ramach śledztwa w sprawie powoływania się na wpływy w Ministerstwie Infrastruktury. Wcześniej prokuratura zatrzymała dwóch biznesmenów z branży paliwowej z Leżajska, przeszukała gabinety szefowej rzeszowskiej prokuratury apelacyjnej Anny Habało i wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza z PO, który podobnie jak Bury jest posłem z Podkarpacia.

W sprawie pojawiło się wiele hipotez. W piątek „Gazeta Wyborcza" napisała, że CBA szukała u Burego sztabki złota, którą miał dostać za pomoc w załatwieniu posady sędziowskiej córce znajomego biznesmena. „Gazeta Polska Codziennie" sugeruje zaś, że przeszukania mogły mieć związek z ostatnią aferą taśmową, bo Bury nie ukrywa znajomości z Piotrem Nisztorem, który opublikował nagrania niewygodne dla rządu.

Z wystąpienia prokuratora generalnego w Sejmie cieszy się PSL. – Działania prokuratury i CBA budzą wiele wątpliwości nie tylko wśród polityków PSL, ale i innych partii. Dobrze, że ten wniosek będzie zrealizowany – mówi rzecznik ludowców Krzysztof Kosiński.

10 lipca, dzień przed sejmowymi głosowaniami w sprawie wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska i szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, agenci CBA przeszukali należący do Jana Burego dom, biuro i pokój w hotelu sejmowym. – Czy nie należy tego wyjaśnić, aby głosowanie nie odbywało się pod zastraszeniem, pod swego rodzaju szantażem? – pytał z trybuny sejmowej Waldemar Pawlak, bo Bury to szef parlamentarnego klubu ludowców.

Jak dowiedziała się „Rz", marszałek Sejmu Ewa Kopacz wystąpienie Pawlaka potraktowała jako wniosek o zaproszenie do Sejmu Andrzeja Seremeta, który odpowiedział pozytywnie. Z informacją wystąpi w piątek, a posłów najbardziej interesuje odpowiedź na pytanie, czy wejście do hotelu sejmowego nie było złamaniem immunitetu.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku