Brytyjski "Guardian" doniósł wczoraj, że podczas poniedziałkowej rozmowy premierów Polski i Wielkiej Brytanii, brytyjski przywódca miał zadeklarować poparcie dla Tuska podczas sobotniego szczytu Rady Europejskiej. Dziś rano w telewizyjnej Jedynce informację tę sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Paweł Graś.
- W rozmowie telefonicznej między Davidem Cameronem i Donaldem Tuskiem padła sugestia, że premier Wielkiej Brytanii poprze kandydaturę szefa polskiego rządu na przewodniczącego Rady Europejskiej - przyznał polityk. Zasugerował przy tym, że wbrew wcześniejszym jednoznacznym deklaracjom Tuska o chęci pozostania w Polsce, decyzja nie została jeszcze przez niego podjęta.
- Te skomplikowane zabiegi dyplomatyczne cały czas trwają - powiedział Graś. I dodał, że jego zdaniem "powinniśmy się cieszyć i być dumni z tego, że premier jest w tych rozgrywkach tak ważnym podmiotem" i że wielu europejskich przywódców uważa objęcie przez niego stanowiska szefa RE za "najlepsze rozwiązanie dla Europy".
- Ja też uważam, że w tym trudnym czasie Europa powinna mieć silne przywództwo. Jaka będzie decyzja premiera i innych przywódców? Zobaczymy - podsumował sekretarz generalny PO.
Graś odniósł się także do kwestii opublikowanego wczoraj raportu NIK nt. kontroli nad służbami specjalnymi, wedle którego premier nie ma możliwości skutecznego nadzoru nad działaniami tajnych służb. Według polityka PO, wyrok ten jest niesprawiedliwy.