Reklama

Dawał dużą kasę za pobicie wiceszefa KNF

Pobicie Wojciecha Kwaśniaka, wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego miało związek z jego zawodową działalnością – ujawnia już oficjalnie stołeczna prokuratura i zdradza nowe szczegóły związane z tą sprawą.

Publikacja: 07.11.2014 12:16

Dawał dużą kasę za pobicie wiceszefa KNF

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski JOsta Jakub Ostałowski

Zarzuty zlecenia, pomocnictwa i udziału w samym pobiciu Wojciecha Kwaśniaka ma już czterech mężczyzn: Piotr P., Krzysztof A. Jacek W. oraz drugi Krzysztof A. ps. Twrady (ma inne nazwisko niż ten pierwszy-red).

Zleceniodawcą był Piotr P. były członek rady nadzorczej wołomińskiego SKOK. Chciał, by „wyeliminować wiceszefa KNF na dłuższy czas, by przestał on przeszkadzać".

Piotr P. skontaktował się w tej sprawie z Krzysztofem A. który przewija się w gorzowskim śledztwie dotyczącym wyłudzania kredytów i pożyczek ze SKOK Wołomin na podstawione osoby.

Były członek rady nadzorczej wołomińskiego SKOK zaoferował „naprawdę duże pieniądze" – jak mówią śledczy – za pobicie Wojciecha Kwaśniaka. Nie chcą jednak zdradzić jaka kwota wchodziła w rachubę. – Poza pieniędzmi oferował też dobra materialne – ujawnia Paweł Wierzchołowski, szef prokuratury na warszawskim Mokotowie, która prowadzi śledztwo w sprawie pobicia Wojciecha Kwaśniaka. Co dokładnie ? Śledczy już nie ujawnia.

Krzysztof A. w sprawie zlecenia pobicia kontaktował się z Jackiem W. (też przewija się w śledztwie gorzowskim), a ten z „Twardym", który – zdaniem prokuratury - napadł na Wojciecha Kwaśniaka w kwietniu pod jego domem na warszawskim Wilanowie. Sprawca zaczął okładać go metalową rurką po głowie i ramionach. Wiceszef KNF bronił się – dzięki temu jak mówią policjanci – jego obrażenia były mniejsze. Ale i tak miał m.in. pękniętą czaszkę. Napastnik nie zabrał finansiście ani teczki, ani zegarka.

Reklama
Reklama

W zeszłym tygodniu zatrzymano Krzysztofa A. „Twardego" do tej sprawy. Do jego mieszkania wchodzili antyterroryści. Mężczyzna jest bowiem doskonale znany policji ze swoich powiązań ze stołecznym światem przestępczym. Był zamieszany m.in. w głośną kradzież broni w latach 90. z jednostki wojskowej na warszawskim Bemowie. Za kratami przesiedział 25 lat.

Trzech pozostałych mężczyzn w zeszłym i w tym tygodniu do mokotowskiej prokuratury dowieziono z aresztów, bo siedzą do śledztwa prowadzonego przez gorzowską prokuraturę.

Piotr P. usłyszał zarzut zlecenia napaści na funkcjonariusz publicznego i spowodowania obrażeń ciała, a Krzysztof A. i Jacek W. pomocnictwa do napaści na wiceszefa KNF. Ostatni z mężczyzn „Twardy" odpowie za pobicie funkcjonariusza publicznego. Trzech mężczyzn – wszyscy poza Jackiem W. – zostali aresztowani na wniosek mokotowskiej prokuratury.

Śledczy nie chcą zdradzić czy podejrzani przyznali się do winy. – Składali bardzo obszerne wyjaśnienia. Weryfikujemy je teraz – mówi prok. Wierzchołowski. Dodaje, że nie ma żadnych wątpliwości, że do pobicia wiceszefa KNF doszło z powodu jego zawodowej aktywności związanej z działalnością SKOK-ów, a zwłaszcza SKOK Wołomin. – Dlatego zarzuty dotyczą zlecenia i pobicia funkcjonariusza publicznego, za co grozi wyższa kara – tłumaczy prok. Wierzchołowski.

Do działalności wołomińskiego SKOK, KNF miała duże zastrzeżenia. W czasie audytu wyszło na jaw, że kasa udzielała kredytów pod zastaw działek o znacznie niższej wartości niż kwoty pożyczki, które później nie zostały spłacane. Śledztwo w tej sprawie od wielu miesięcy prowadzi gorzowska prokuratura. Zarzuty ma już ponad 40 osób.

W zeszłym tygodniu prezesi kasy: Mariusz G. i wiceprezes Mateusz G. usłyszeli zarzuty działania na szkodę kierowanej przez nich firmy oraz działalności w zorganizowanej grupie przestępczej. Obaj zostali aresztowani.

Reklama
Reklama

Komisja Nadzoru Finansowego w środę ustanowiła zarządcę komisarycznego SKOK Wołomin. Został nim Waldemar Stawski, który ma opracować program naprawczy tej kasy.

- Zarządca komisaryczny został zobowiązany do opracowania i uzgodnienia z KNF programu postępowania naprawczego z uwzględnieniem działań związanych z usunięciem ustalonych naruszeń przepisów prawa, którego realizacja służyć będzie możliwie najbardziej efektywnemu zabezpieczeniu interesów członków Kasy - poinformował KNF w swoim komunikacie.

Komisja dodała, że zarządca komisaryczny będzie kierować realizacją programu oraz informować KNF, Kasę Krajową i radę nadzorczą Kasy o efektach prowadzonych działań naprawczych.

Sam Waldemar Stawski w piśmie do członków SKOK Wołomin podkreśla, że fakt powołania zarządcy komisarycznego nie wpłynie na sposób obsługi członków SKOK Wołomin. - Z punktu widzenia członków Kasy nic się nie zmienia – SKOK Wołomin tak, jak do tej pory będzie świadczył usługi na Państwa rzecz. Nic się nie zmienia również w zakresie zawartych przez Państwa umów, m.in. dotyczących pożyczek i depozytów – zapowiedział.

Zarządca podkreślił, ze pieniądze klientów są bezpieczne. - Depozyty, złożone w SKOK Wołomin, są ustawowo chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny –  tłumaczył. Zapowiedział też, że o wszystkich działaniach, podejmowanych przeze niego w celu wzmocnienia Kasy, będzie na bieżąco informował klientów. - Każda uwaga i sugestia, dotycząca SKOK Wołomin, przekazana przez  Państwa będzie przeze mnie traktowana z należytą powagą. Jestem przekonany, że wspólnie uda nam się zapewnić Kasie dobrą, stabilną przyszłość – dla dobra jej członków – dodaje zarządca komisaryczny SKOK Wołomin.

Zarzuty zlecenia, pomocnictwa i udziału w samym pobiciu Wojciecha Kwaśniaka ma już czterech mężczyzn: Piotr P., Krzysztof A. Jacek W. oraz drugi Krzysztof A. ps. Twrady (ma inne nazwisko niż ten pierwszy-red).

Zleceniodawcą był Piotr P. były członek rady nadzorczej wołomińskiego SKOK. Chciał, by „wyeliminować wiceszefa KNF na dłuższy czas, by przestał on przeszkadzać".

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Kraj
Miejscy wolontariusze bez ubezpieczeń? Warszawa odmawia wsparcia
Kraj
Cheerleading – nowe studia na AWF. Jak zostać instruktorem sportu w Warszawie?
Kraj
Nowe odcinki S7 pod Warszawą niemal gotowe. Znamy termin zakończenia prac
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama