Najpilniejsze zmiany w procedurach głosowania w Polsce nie zawsze wymagają zmiany kodeksu wyborczego. W niektórych przypadkach wystarczy po prostu wykonanie już istniejących wytycznych PKW. W innych – komisja powinna takie wytyczne przygotować. Tylko niektóre z problemów wymagają zmiany w kodeksie wyborczym. Warto je jednak, jeśli nie można ich zrealizować na podstawie opracowania wytycznych PKW, spróbować przeprowadzić przed wyborami parlamentarnymi w przyszłym roku.
Liczyć razem
Pewne sprawy można załatwić do niedzieli. Najważniejszymi problemami wydają się sam proces liczenia głosów w komisjach i bezpieczeństwo kart i protokołów w przerwach pomiędzy głosowaniami, w czasie transportu itd.
Niektóre z tych zagadnień są opisane przez PKW, inne wymagają uzupełnienia. PKW zaleca na przykład, by obwodowe komisje liczyły głosy razem, jednak ciągle słychać o praktyce dzielenia wysypanych z urny głosów na kupki, a następnie przeliczaniu ich w grupkach lub samodzielnie przez poszczególnych członków, a dopiero potem ich sumowaniu.
Na podstawie długich, dokumentów PKW powinien być przygotowany krótki podręcznik dla mężów zaufania i członków komisji, który dotarłby do każdego z nich, i podkreślał znaczenie wspólnego liczenia.
W niedzielnych wyborach nie będzie na szczęście broszur, które trudno było zliczać kolektywnie. Liczenie kart jest prostsze niż broszur – wystarczy, że każda z nich zostanie zaprezentowana całej komisji i odpowiednio zakwalifikowana, w niektórych krajach przewodniczący musi nawet głośno powiedzieć, komu na podstawie karty przydziela głos. Nie powinno być ani jednej chwili, gdy którykolwiek członek komisji zostaje sam na sam z kartami. Sytuacje takie tworzą grunt do podejrzeń.