Reklama

Gang, który kradł panele słoneczne

Łupem grupy przestępczej, która w Niemczech masowo kradła panele solarne, padły urządzenia za milion euro. Liderem gangu był 32-latek, wcześniej żyjący z prac dorywczych. Sprawcy zostali złapani kiedy nocą wwozili do kraju kolejną partię lewego towaru.

Aktualizacja: 13.05.2015 19:07 Publikacja: 13.05.2015 18:21

Gang, który kradł panele słoneczne

Foto: Policja

Gang rozbili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z wydziału w Zielonej Górze, pod nadzorem tutejszej prokuratury i przy współpracy niemieckich śledczych.

Grupa trudniąca się procederem była dobrze zorganizowana i jak w każdej takiej strukturze obowiązywał w niej ścisły podział ról. Pomysłodawcą i liderem przedsięwzięcia był 32-latek, bez kryminalnej przeszłości, wcześniej utrzymujący się z zajęć dorywczych.

- Dotychczas zatrzymaliśmy jedenaście osób w wieku od 25 do 60 lat. Usłyszały zarzuty kradzieży ponad tysiąca paneli fotogalwanicznych o wartości przeszło 500 tys. euro – mówi Katarzyna Balcer, rzeczniczka CBŚ Policji.

Intratny proceder ruszył w styczniu ubiegłego roku, kiedy z pól na terenie Brandenburgii i Bawarii zaczęły wręcz masowo ginąć instalowane tam panele solarne. Sprawcy zazwyczaj zakradali się nocą albo o zmierzchu, demontowali urządzenia, po czym wywozili je samochodami. Przez długi czas byli bezkarni. Dzisiaj śledczy już wiedzą, że złodziejom udawało się tak długo działać dlatego, że główny organizator zwerbował do pomocy ludzi o różnych specjalnościach, a w grupie dokładnie rozdzielał im zadania.

- Każdy odgrywał inną rolę. Jedni sprawcy mający umiejętności techniczne rozpinali obwody elektryczne pól solarnych tak, aby ich nie uszkodzić. Kolejni ładowali urządzenia na ciężarówki, a jeszcze inni zajmowali się ich przewozem na teren Polski – opowiada Katarzyna Balcer.

Reklama
Reklama

Sprzedażą paneli już w kraju zajmował się wyłącznie 32-letni lider grupy. To on wyszukiwał odbiorców, rozliczał się z nimi i płacił członkom grupy w zależności od ich zaangażowania.

Panele zarówno gabarytowo, jak i wagowo były takich rozmiarów, że do ich transportu używano TIR-ów. Jeden z takich samochodów, eskortowany przez innych członków grupy został zatrzymany z piątku na sobotę, kiedy przez przejście graniczne w Słubicach chciał wwieźć do Polski kolejną partię „lewego" towaru.

- Zatrzymaliśmy wtedy łącznie osiem osób. Oprócz kierowcy ciężarówki z trefnym ładunkiem także osoby, które jechały innymi samochodami jako obstawa – mówi nam jeden z funkcjonariuszy.

Skradziony w Niemczech towar trafiał do odbiorców w kraju, którzy kupowali go hurtowo po niższych cenach. - Zbyt na kradzione panele wytwarzające ciepło był ogromny, i mógł napędzać kolejne kradzieże. Stąd być może tak duże ich natężenie – dodaje nasz rozmówca.

Na razie śledczy mają dowody na to, że grupa od stycznia 2014 roku aż do zatrzymań ukradła ponad tysiąc paneli. Jednak przypuszczają, że w rzeczywistości sprawcy mają ich na koncie więcej – łącznie gang mógł ukraść kilka tysięcy urządzeń za ponad milion euro.

Żeby skutecznie rozpracować grupę i ustalić wszystkie dokonane przez nią przestępstwa CBŚ Policji i Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze, prowadząca w tej sprawie śledztwo, nawiązały współpracę z prokuraturą w Brandenburgii i wydziałem ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej tamtejszego Krajowego Urzędu Kryminalnego.

Reklama
Reklama

Na razie tylko część urządzeń - 194 o wartości 60 tys. euro – policjantom udało się odzyskać. Dziewięciu członków gangu, w tym jego lider, trafiło do aresztu. Jak twierdzą śledczy na tym się nie skończy, i zapowiadają, że sprawa może mieć dalszy ciąg. Z odpowiedzialnością muszą się liczyć również ci, którzy kupowali skradziony towar.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama