Prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Wielkiej Brytanii powiedział w poniedziałek, że obecnie nie zachęcałby Polaków do powrotu do kraju, gdyż - w jego ocenie - sytuacja gospodarcza nie jest jeszcze sprzyjająca.
Słowa Andrzeja Dudy wywołały w kraju lawinę komentarzy. Szef gabinetu prezydenta Adam Kwiatkowski powiedział w Kontrwywiadzie RMF, że "cechą lidera i cechą polityka jest również to, że mówi prawdę". Ocenił, że prezydent skierował swoje słowa do Polaków, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu "swojego miejsca na świecie".
Zdaniem Kwiatkowskiego, kontrowersyjności w słowach prezydenta doszukują się politycy Platformy Obywatelskiej na czele z Ewą Kopacz. - Premier chyba pod wpływem emocji związanych z sondażami partii, której jest liderem atakuje prezydenta w trakcie jego wizyty zagranicznej - ocenił Kwiatkowski i wspomniał, że to już drugi atak na głowę państwa ze strony wysokich przedstawicieli rządu w momencie, gdy Andrzeja Dudy nie ma w kraju. Wyjaśnił, że pierwszy atak miał miejsce w trakcie wizyty prezydenta w Berlinie. - Minister Trzaskowski wtedy dla PAP-u mówił, że prezydent realizuje politykę, która nie jest ustalona z rządem w momencie, w którym jego koleżanka z kierownictwa ministerstwa spraw zagranicznych siedziała obok pana prezydenta - powiedział Kwiatkowski.
Tymczasem zdaniem Kwiatkowskiego, wizyta prezydenta Dudy w Wielkiej Brytanii była sukcesem. - Szkoda, że o tym się nie mówi - zaznaczył szef prezydenckiego gabinetu i dodał, że Polska była jedynym państwem, które było reprezentowane w trakcie obchodów 75. rocznicy Bitwy o Anglię. Dodał, że z ust brytyjskich polityków padały słowa o polskich bohaterach.