Kwestuje ok. 250 osób, m.in. Maja Komorowska, Olgierd Łukaszewicz, Kazimierz Kaczor, Marian Opania, Irena Santor, Karol Strasburger, Anna Nehrebecka, Danuta Szaflarska, Wojciech Młynarski, Grażyna Szapołowska, Wojciech Wiliński, Alicja Majewska, prezes Trybunału Konstytucyjnego profesor Andrzej Rzepliński czy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Czy w kweście widać coś takiego jak "zjawisko dziedziczenia"? Zbierali rodzice, a teraz kwestują ich dzieci ?
Niektórzy kwestarze przychodzą z rodzinami, np. redaktor Marek Przybylik, Katarzyna Dowbor, rodzina Rayzacherów, zbierał Blikle senior, przyjaciel Jerzego Waldorffa i współzałożyciel Komitetu, a dziś zbierają jego syn, profesor Jerzy Blikle i wnuk, aktualny szef firmy Łukasz Blikle.
Czy ktoś z zaproszonych do kwestowania odmówił? Były takie przypadki w historii?
Nie przypominam sobie, aby ktoś odmówił, raczej przepraszają, jeśli coś im wypadnie, a jeśli zaproszenie do kogoś nie dotarło, to dzwoni zaniepokojony. Uczestnictwo w kweście traktowane jest jako obowiązek patriotyczny, a sama kwesta jako wydarzenie prestiżowe, w którym wypada uczestniczyć.
Czy kogoś ze znanych, kto był wolontariuszem przez wiele lat, teraz zabraknie?