Regionalne rozgłośnie Polskiego Radia nie chcą łączyć się z TVP. Wystosowano list

Pracownicy rozgłośni regionalnych Polskiego Radia poinformowali o wspólnej akcji ws. utrzymania formalno-prawnej niezależności tych rozgłośni. „Nie jesteśmy przeciwni zmianom w mediach (…) Niepokoi nas jednak perspektywa zdominowania naszej pracy przez telewizję, która generuje o wiele większe koszty” – czytamy. Dokument podpisało dotychczas 741 osób.

Publikacja: 12.02.2024 11:07

Regionalne rozgłośnie Polskiego Radia nie chcą łączyć się z TVP. Wystosowano list

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W Sejmie rozpoczynają się prace nad tzw. dużą ustawą medialną. Pracownicy rozgłośni regionalnych zaniepokojeni są medialnymi zapowiedziami połączenia ośrodków Telewizji Polskiej z regionalnymi rozgłośniami Polskiego Radia. W związku z sytuacją postanowili oni skierować do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, a także do marszałków Sejmu i Senatu, Prezesa Rady Ministrów, Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, list otwarty. W dokumencie zwrócono między innymi uwagę na potrzebę istnienia niezależnych formalno-prawnie regionalnych rozgłośni Polskiego Radia oraz na dorobek, potencjał oraz społeczną i kulturową rolę, jaką odgrywają te rozgłośnie w regionach. Napisano także o konieczności odpartyjnienia mediów służby publicznej oraz zaapelowano, by w pracach nad ustawą medialną uczestniczyli przedstawiciele rozgłośni regionalnych Polskiego Radia.

List otwarty pracownic i pracowników regionalnych rozgłośni Polskiego Radia. „Jesteśmy zaniepokojeni”

"W związku z niepokojącymi informacjami na temat planowanego połączenia regionalnych ośrodków telewizyjnych z 17 regionalnymi rozgłośniami Polskiego Radia, my – pracownice i pracownicy tych rozgłośni oczekujemy prawa do pełnej informacji o planowanych zmianach oraz dostępu do osób tworzących projekt nowego ładu medialnego w Polsce. Koniecznym jest, abyśmy mogli przedstawić nasze stanowisko oraz wziąć udział w pracach nad nowa ustawą” – czytamy w liście. „Nie wyobrażamy sobie, aby w demokratycznym kraju nasz głos mógł zostać pominięty – planowane zmiany dotyczą przecież bezpośrednio nas i naszych Słuchaczy" – czytamy w liście otwartym, który przesłany został do ministra kultury, marszałków Sejmu i Senatu, premiera oraz sejmowej komisji komisji kultury i środków przekazu” – dodano. 

„Nie jesteśmy przeciwni zmianom w mediach, co więcej dostrzegamy pozytywy wśród pojawiających się rozwiązań – szczególnie w obszarze odpolitycznienia i finansowania mediów służby publicznej. Niepokoi nas jednak perspektywa zdominowania naszej pracy przez telewizję, która generuje o wiele większe koszty” – czytamy w liście otwartym pracowników i pracownic rozgłośni regionalnych Polskiego Radia. Jak wyjaśniają sygnatariusze, "zmiana polegająca na odebraniu regionalnym rozgłośniom statusu samodzielnych spółek i połączenie z ośrodkami telewizyjnymi wpłynie negatywnie na jakość i warunki wykonywanej pracy, zuboży pejzaż medialny i kulturowy poszczególnych regionów oraz sprawi, że nie będziemy w pełni zdolni do wypełniania zadań misyjnych”. "Różnorodność i dostosowanie oferty programowej do potrzeb mieszkańców konkretnych regionów stanowią od lat niekwestionowaną przewagę regionalnych rozgłośni radiowych nad wszystkimi innymi mediami, a zwłaszcza tworzonymi z poziomu centrali" – podkreślono. 

Czytaj więcej

Stanisław Jędrzejewski: TVP i PR powinny informować, edukować i zabawiać

Zdaniem sygnatariuszy "próba połączenia mediów o tak różnej specyfice jak radio i telewizja w praktyce negatywnie wpłynie na szybkość i jakość podawania informacji”. „Stworzenie wspólnego newsroomu dla mediów, które z natury rzeczy posługują się odmiennymi środkami przekazu (słowo i obraz), jest nieracjonalne ze względów merytorycznych oraz organizacyjnych. Wpłynie negatywnie na realizację misji kształtowania opinii społecznej i społeczeństwa obywatelskiego" – czytamy w liście otwartym. Pracownicy rozgłośni przekonują również, że „połączenie z telewizją spowoduje również osłabienie struktur zarządczych w rozgłośniach, a iluzoryczne oszczędności w funkcjonowaniu przez ograniczenie zatrudnienia nie zneutralizują paraliżu decyzyjnego, sformatowania oferty programowej czy wreszcie stopniowego ograniczania rozwoju sztuki radiowej na rzecz kilkukrotnie droższych produkcji telewizyjnych”.

Pracownicy regionalnych rozgłośni obawiają się, że dochody z reklam radiowych trafią do telewizji

Poza argumentami wymienionymi w liście otwartym, który kładzie nacisk na misję publiczną regionalnego radia publicznego, zwrócono również uwagę na aspekty ekonomiczne. "Jesteśmy przekonani, że wszystkie nasze aktywności przyczyniły się do zbudowania silnych, wiarygodnych marek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia. Świadczy o tym również fakt, że pozyskujemy rosnącą liczbę regionalnych i lokalnych przedsiębiorców, którzy zamieszczają na naszych antenach płatną reklamę, wiedząc, że przyczynia się ona do rozwoju regionalnej przedsiębiorczości" – czytamy w liście. Pracownicy regionalnych rozgłośni obawiają się, że "dochody z reklam radiowych trafią do wspólnego radio-telewizyjnego budżetu i znikną w ogromnych kosztach, jakie generuje telewizja". "Podobny los może spotkać fundusze z opłaty audiowizualnej. W rezultacie staniemy się regionalnym radiowęzłem" – uważają sygnatariusze.

W liście zaapelowano także, żeby twórcy przygotowywanej ustawy zaprosili przedstawicieli 17 regionalnych rozgłośni Polskiego Radia do dyskusji nad nią i kierowali się interesem ich słuchaczy, "pamiętając, że bez niezależnych formalno-prawnie ośrodków radia regionalnego misja mediów służby publicznej będzie okrojona i niepełna". "Naszą siłą jest różnorodność" – podkreślono. 

Czytaj więcej

Sondaż: Jak Polacy oceniają TVP i Polskie Radio po zmianach dokonanych przez rząd?

List podpisało już 741 osób z 14 regionalnych rozgłośni

List otwarty pracownic i pracowników regionalnych rozgłośni Polskiego Radia jest oddolną inicjatywą pracujących w nich ludzi. Podpisało się pod nim łącznie 741 osób – są to dziennikarze, realizatorzy, technicy, informatycy oraz pracownicy pionów administracyjnych z 14 regionalnych rozgłośni, czyli około 61 proc. wszystkich zatrudnionych. Podpisów nie zbierały Radio PiK, Radio Kraków i Radio Zachód.

Jak poinformowano, jednocześnie zdecydowano także o założeniu stowarzyszenia Grupa 17 zrzeszającego pracownice i pracowników rozgłośni z całej Polski z siedzibą w Lublinie. „Naszym celem jest wzięcie udziału w pracach nad ustawą i konsultacje” – zaznaczono. „Zależy nam na konstruowaniu dobrej przyszłości oraz na jak najszerszym poinformowaniu o tym jak funkcjonują rozgłośnie radia regionalnego. Jak i za ile pracujemy, jaką rolę spełniamy i dlaczego w demokratycznym kraju różnorodne formalnie regionalne media służby publicznej są podstawa budowania społeczeństwa obywatelskiego” – dodano. Akcję zainicjowało Radio Lublin.

Pełna treść listu otwartego pracownic i pracowników regionalnych rozgłośni Polskiego Radia ws. prac nad ustawą regulującą nowy ład medialny w RP

Ustawa o radiofonii i telewizji z 29 grudnia 1992 r. dawała regionalnym rozgłośniom Polskiego Radia status spółek w pełni suwerennych organizacyjnie i finansowo jako jednoosobowych spółek Skarbu Państwa. W związku z niepokojącymi informacjami na temat planowanego połączenia regionalnych ośrodków telewizyjnych z 17 regionalnymi rozgłośniami Polskiego Radia, my – pracownice i pracownicy tych rozgłośni oczekujemy prawa do pełnej informacji o planowanych zmianach oraz dostępu do osób tworzących projekt nowego ładu medialnego w Polsce. Koniecznym jest, abyśmy mogli przedstawić nasze stanowisko oraz wziąć udział w pracach nad nowa ustawą. Nie wyobrażamy sobie, aby w demokratycznym kraju nasz głos mógł zostać pominięty – planowane zmiany dotyczą przecież bezpośrednio nas i naszych Słuchaczy.

ROZGŁOŚNIE REGIONALNE – SIŁA INFORMACJI I PUBLICYSTYKI

Zabieramy głos, ponieważ zmiana polegająca na odebraniu regionalnym rozgłośniom statusu samodzielnych spółek i połączenie z ośrodkami telewizyjnymi wpłynie negatywnie na jakość i warunki wykonywanej pracy, zuboży pejzaż medialny i kulturowy poszczególnych regionów oraz sprawi, że nie będziemy w pełni zdolni do wypełniania zadań misyjnych. Różnorodność i dostosowanie oferty programowej do potrzeb mieszkańców konkretnych regionów stanowią od lat niekwestionowaną przewagę regionalnych rozgłośni radiowych nad wszystkimi innymi mediami, a zwłaszcza tworzonymi z poziomu centrali.
To właśnie radio regionalne z dużą liczbą szybkich serwisów informacyjnych jest dla Słuchaczy pierwszym, podstawowym źródłem informacji. Telewizja produkuje ich o wiele mniej i innymi metodami. Próba połączenia mediów o tak różnej specyfice jak radio i telewizja w praktyce negatywnie wpłynie na szybkość i jakość podawania informacji. Stworzenie wspólnego newsroomu dla mediów, które z natury rzeczy posługują się odmiennymi środkami przekazu (słowo i obraz), jest nieracjonalne ze względów merytorycznych oraz organizacyjnych. Wpłynie negatywnie na realizację misji kształtowania opinii społecznej i społeczeństwa obywatelskiego. Odbiorcy potrzebują obecności różnorodnych, niezależnych i uzupełniających się mediów regionalnych, które zajmują się sprawami, jakie dla mediów ogólnopolskich są zbyt błahe lub nieistotne. Regionalne rozgłośnie radiowe dzięki swojej niezależności formalno-prawnej zawsze, wypełniając swoją misję, pochylały się nad takimi tematami.

ROZGŁOŚNIE REGIONALNE – FILARY BUDOWANIA WSPÓLNOTY

To właśnie samodzielność formalno-prawna daje naszym rozgłośniom możliwość organizacji wielu przedsięwzięć kulturalnych, społecznych czy charytatywnych, które stają się wizytówkami regionu, a z nas czynią instytucje kultury i zaufania społecznego, co pozwala na budowanie wspólnotowości na poziomach regionalnych i lokalnych.

Niezwykle ważną częścią misji rozgłośni regionalnych jest dbałość o język polski i języki regionalne. Niezależne radio lepiej promuje umiejętność poprawnego posługiwania się językiem polskim. Przestrzeganie zasad gramatycznych czy poprawność fonetyczna jest naszą wizytówką, a dla wielu Słuchaczy stanowi źródło inspiracji. To na nas też spoczywa misyjny obowiązek udostępniania anten regionalnych kulturze mniejszości narodowych i kulturze ludowej.Wypełniając misję propagowania ambitnej sztuki radiowej, rozgłośnie dbają o różnorodność form audialnych. Świadczy o tym dynamiczny rozwój radiowych gatunków artystycznych kształtujących współczesną kulturę, takich jak reportaż, audiodokument czy słuchowisko. Z rozgłośni regionalnych wywodzi się największa liczba laureatów nagród za najlepsze radiowe produkcje, w tym tych zagranicznych, jak Prix Europa, Prix Italia, Premios Ondas czy Prix Marulić.
To rozgłośnie regionalne organizują ogólnopolskie i międzynarodowe konferencje, warsztaty i konkursy poświęcone reportażowi, audiodokumentowi i słuchowisku. Połączenie ze stacjami telewizyjnymi i stworzenie wspólnych pionów reporterskich położy kres temu rozwojowi. Misja regionalnych rozgłośni to również gromadzone przez nas archiwa, nasze odrębne i rozpoznawalne strony internetowe, media społecznościowe, podcasty, formy wideo ściśle nawiązujące do działalności antenowej oraz streamingi. Technologicznie wkroczyliśmy dawno w XXI wiek.

ROZGŁOŚNIE REGIONALNE – MARKI, KTÓRYM TRZEBA POZWOLIĆ NA ROZWÓJ

Jesteśmy przekonani, że wszystkie nasze aktywności przyczyniły się do zbudowania silnych, wiarygodnych marek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia. Świadczy o tym również fakt, że pozyskujemy rosnącą liczbę regionalnych i lokalnych przedsiębiorców, którzy zamieszczają na naszych antenach płatną reklamę, wiedząc, że przyczynia się ona do rozwoju regionalnej przedsiębiorczości.

Obawiamy się, że dochody z reklam radiowych trafią do wspólnego radiotelewizyjnego budżetu i znikną w ogromnych kosztach, jakie generuje telewizja. Podobny los może spotkać fundusze z opłaty audiowizualnej. W rezultacie staniemy się regionalnym radiowęzłem. Połączenie z telewizją spowoduje również osłabienie struktur zarządczych w rozgłośniach, a iluzoryczne oszczędności w funkcjonowaniu przez ograniczenie zatrudnienia nie zneutralizują paraliżu decyzyjnego, sformatowania oferty programowej czy wreszcie stopniowego ograniczania rozwoju sztuki radiowej na rzecz kilkukrotnie droższych produkcji telewizyjnych.
Przede wszystkim jednak wierzymy, że budowana przez dziesięciolecia pozycja rozgłośni regionalnych wynika z możliwości, jakie dawał i daje wspominany przez nas wielokrotnie status spółek w pełni suwerennych organizacyjnie i finansowo. Ośrodki telewizyjne pozostały integralną częścią Telewizji Polskiej zarówno administracyjnie, jak i programowo. W efekcie w większości regionów to radio jest bardziej rozpoznawalne i silniejsze w sensie medialnym i wizerunkowym jako czynnik spajający lokalne społeczności. Z całą mocą chcemy podkreślić, że w każdej rozgłośni są ludzie odpowiedzialni, cieszący się zaufaniem, którzy są w stanie przyczynić się do naprawy i rozwoju niezależnej regionalnej radiofonii, czyniąc z naszych rozgłośni media służby publicznej nie tylko misyjne i niezależne, ale także rzetelnie informujące, kształtujące postawy, gusty, edukujące i dostarczające rozrywki na wysokim poziomie.

KONIECZNOŚĆ WSPÓŁPRACY OPARTEJ NA DIALOGU

Dostrzegamy potrzebę zmian, które doprowadzą do uporządkowania i uniezależnienia mediów służby publicznej od świata polityki. Nie jesteśmy im przeciwni i deklarujemy współpracę. Media służby publicznej powinny bowiem należeć do społeczeństwa i pracujących w nich ludzi (dziennikarzy, techników, informatyków, administracji). Zarówno tych, którzy musieli odejść, jak i tych, którzy zachowując niezależność, wierzyli w konieczność trwania tych instytucji. W nowoczesnej Europie jedność budowana jest przecież w pełnym poszanowaniu zróżnicowania, także regionalnego.

Apelujemy więc, żeby twórcy przygotowywanej ustawy zaprosili przedstawicieli 17 regionalnych rozgłośni Polskiego Radia do dyskusji nad nią i kierowali się interesem naszych Słuchaczy, pamiętając, że bez niezależnych formalno-prawnie ośrodków radia regionalnego misja mediów służby publicznej będzie okrojona i niepełna. Naszą siłą jest różnorodność.

W Sejmie rozpoczynają się prace nad tzw. dużą ustawą medialną. Pracownicy rozgłośni regionalnych zaniepokojeni są medialnymi zapowiedziami połączenia ośrodków Telewizji Polskiej z regionalnymi rozgłośniami Polskiego Radia. W związku z sytuacją postanowili oni skierować do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, a także do marszałków Sejmu i Senatu, Prezesa Rady Ministrów, Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, list otwarty. W dokumencie zwrócono między innymi uwagę na potrzebę istnienia niezależnych formalno-prawnie regionalnych rozgłośni Polskiego Radia oraz na dorobek, potencjał oraz społeczną i kulturową rolę, jaką odgrywają te rozgłośnie w regionach. Napisano także o konieczności odpartyjnienia mediów służby publicznej oraz zaapelowano, by w pracach nad ustawą medialną uczestniczyli przedstawiciele rozgłośni regionalnych Polskiego Radia.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?