Antypodsłuchowe farby do ścian

Rozmowa z Piotrem Niemczykiem, ekspertem w dziedzinie bezpieczeństwa, byłym wiceministrem gospodarki

Aktualizacja: 02.02.2016 16:24 Publikacja: 01.02.2016 19:03

Antypodsłuchowe farby do ścian

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rzeczpospolita: Tylko 11 sądów w Polsce ma specjalne sale do tajnych rozpraw. Tego typu sale w sądach czy w budynkach, gdzie znajdują się służby specjalne, pewnie muszą być odpowiednio zabezpieczone. Jak?

Piotr Niemczyk: Przepisy jasno tego nie precyzują. Ludzie, którzy zarządzają takimi budynkami, muszą przeanalizować ryzyko. Jeżeli do danego budynku trafiają dokumenty z informacjami tajnymi albo ściśle tajnymi – a są to dwa najwyższe szczeble tajności w Polsce, chronione ustawą o ochronie informacji niejawnych – to, żeby je przeczytać albo o nich rozmawiać, trzeba wejść do specjalnej tajnej kancelarii. Przepisy zabraniają wynoszenia dokumentów poza te kancelarie. Żeby nie łamać przepisów, do takich kancelarii muszą chodzić nawet szefowie danego urzędu. W niektórych budynkach poza tajnymi kancelariami może być też sala konferencyjna, w której obowiązują specjalne procedury.

Jakie na przykład?

Chodzi zarówno o zabezpieczenia przed podsłuchem, jak i np. zakaz wnoszenia do środka telefonów komórkowych. Przed wejściem do takiej sali wszystkie urządzenia elektroniczne trzeba zostawić na zewnątrz.

A jak można się chronić przed podsłuchami?

Kiedy ktoś zainstaluje nam podsłuch, to sygnał przekazywany jest dalej za pomocą fal elektromagnetycznych. Są jednak specjalne farby do ścian, które zapobiegają przenikaniu tych fal. Są też specjalne żaluzje. Czasem sale konferencyjne budowane są w taki sposób, by były klatkami Faradaya odpornymi na każdy podsłuch.

Kiedy w sądzie mówi się o sprawach określonych klauzulą „ściśle tajne", to gdzie się to odbywa?

Tu przepisy są zdecydowanie bardziej restrykcyjne niż w sytuacji, kiedy np. rozprawa jest utajniona w normalnym procesie karnym. Zdarzyło mi się być przesłuchiwanym w takich sprawach – odbywało się to właśnie w tajnych kancelariach, do których nie można wnosić sprzętu elektronicznego. Komputery, na których sporządzano protokół, były odłączone od sieci. Przeważnie były to komputery klasy TEMPEST, bezpieczne z punktu widzenia ulotu elektromagnetycznego. Sygnał, który jest przetwarzany w komputerze, w momencie wprowadzania informacji zamienia się w falę elektromagnetyczną. Zatem żeby wyeliminować możliwość przechwycenia tej fali, stosuje się komputery ze specjalnymi procesorami.

—rozmawiała Agnieszka Kalinowska

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy