Mieszkania jedno- i dwupokojowe o powierzchni do 40 mkw. kupują m.in. inwestorzy. – Najbardziej poszukiwane są lokale w atrakcyjnych dla najemców lokalizacjach – mówi Grażyna Myszka, specjalista ds. najmu w Mzuri. – W Bydgoszczy są to osiedla Bartodzieje, Bielawy, Wyżyny i Leśne. W Toruniu chętnie wynajmowane są nieruchomości w takich dzielnicach, jak Przedmieście Bydgoskie i Chełmińskie, osiedle Młodych oraz bliskie okolice Starówki i uniwersytetu.
I płyta, i kamienica
Grażyna Myszka zwraca uwagę na różnice między rynkami najmu w obu miastach. – W Bydgoszczy dużym zainteresowaniem cieszą się mieszkania w blokach z wielkiej płyty oraz w budynkach z lat 60. Najemcy rzadko się decydują na lokale w kamienicach, co jest związane z ich lokalizacją, najczęściej pod nie najlepszymi adresami – wyjaśnia przedstawicielka Mzuri. – W Toruniu zainteresowaniem cieszą się zarówno mieszkania w blokach, jak i w kamienicach. Większość kamienic jest odnowiona i zlokalizowana na lubianej przez mieszkańców Starówce.
Marcin Krasoń, analityk Home Brokera, jest przekonany, że inwestowanie w mieszkania w tych miastach jest warte rozważenia. – Lokale w Toruniu i Bydgoszczy są tańsze niż w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu. Minusem tych rynków jest mniejsza płynność niż w stolicy, więc może trzeba będzie dłużej czekać na chętnego przy ewentualnej sprzedaży. No i wybór jest mniejszy, zwłaszcza w segmencie lokali z wyższej półki. Apartamentowców z prawdziwego zdarzenia praktycznie nie ma – dodaje. Zdaniem Krasonia najlepiej nastawić się na studentów, także tych zagranicznych.
Także Grażyna Myszka jest przekonana, że w Toruniu i Bydgoszczy warto inwestować. – Nie tylko dlatego, że taka inwestycja jest trzy–czterokrotnie bardziej zyskowna niż lokaty w bankach, ale również dlatego, że ceny mieszkań w obu miastach mają tendencję wzrostową – wyjaśnia przedstawicielka Mzuri. Zapewnia, że dobrze przygotowane i wyposażone mieszkania znajdują najemców w kilka, kilkanaście dni.
– Inwestując w segment małych mieszkań na wynajem, możemy liczyć na godziwy zysk. Lokale są wynajmowane za 750 zł – 1 tys. zł, już po odjęciu opłat. To kwota netto dla właściciela – podaje Grażyna Myszka. – Zwrot z inwestycji może wynieść w skali roku ok. 6–7 proc., w zależności od ceny zakupu. Kredyt zostałby spłacony po 14–17 latach – szacuje specjalistka.