Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich, był w Brukseli na konsultacjach z unijnymi negocjatorami Brexitu. Od strony Komisji Europejskiej temat koordynuje Michel Barnier, były francuski komisarz i minister, a od strony Rady – Didier Seeuws, belgijski dyplomata, były szef gabinetu poprzedniego szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya.
– Na razie widzimy pełną jedność Unii i tak powinno pozostać. Bez tego porozumienie z Wielką Brytanią będzie gorsze – powiedział Szymański dziennikarzom w Brukseli.
Prawa dla Polaków na Wyspach
Polska ma trzy priorytety na te negocjacje. Po pierwsze, chcemy zachowania praw nabytych polskich obywateli na Wyspach.
Po drugie, Wielka Brytania musi zapłacić cały rachunek do unijnego budżetu na lata 2014–2020, nawet jeśli, jak jest to planowane, miałaby opuścić Unię już w 2019 roku. – Wielka Brytania przyjęła unijny budżet na ten okres i musi wywiązać się ze swoich zobowiązań. Ale pewnie nie będzie chciała i będziemy negocjować – powiedział Konrad Szymański. Różne szacunki mówią o rachunku nawet 50–60 mld euro dla Londynu, który miałby obejmować nie tylko zobowiązania wynikające z unijnego budżetu, ale też finansowanie kontynuowanych po 2020 roku brytyjskich projektów, emerytury dla brytyjskich urzędników itp.
Wreszcie trzecia ważna sprawa dla Polski to wynegocjowanie dobrego porozumienia handlowego między Unią Europejską i Wielką Brytanią po Brexicie. – Jest to dla nas ważne, mamy nadwyżkę w handlu z Wielką Brytanią – powiedział.