Reklama
Rozwiń

Bolszewika goń, goń, goń...

Początki „Rzeczpospolitej” w 1920 roku przypadają na niezwykle dramatyczny okres. Państwo, które dopiero odzyskało niepodległość, musiało szykować się do kolejnej wojny.

Publikacja: 13.06.2017 21:00

Bolszewika goń, goń, goń...

Foto: Rzeczpospolita

Separatyzmy zaborowe, podziały polityczne i społeczne, wielka bieda, zrujnowane przez wojnę przemysł i rolnictwo, epidemie tyfusu, ospy i czerwonki. A przy tym – powszechne pragnienie normalnego życia, chęć zapomnienia o okupacyjnej udręce. W tak ekstremalnych warunkach, latem 1920 r., trzeba było wzbudzić nastroje patriotyczne. Władza musiała przekonać społeczeństwo, że sytuacja jest bardzo poważna i wymaga gotowości do kolejnych poświęceń. Oprócz Kościoła, który ogłosił świętą wojnę z bolszewikami, najpotężniejszym i najpowszechniejszym instrumentem propagandy obronnej stała się prasa, przede wszystkim gazety codzienne. Apelowały o zapisywanie się do szeregów ochotniczych, oddziałów paramilitarnych, organizacji pracujących na rzecz frontu, informowały, gdzie składać ofiary materialne i podpisywać pożyczkę wojenną, drukowały komunikaty. „Rzeczpospolita” – gazeta wysokonakładowa jak na ówczesne warunki – od pierwszych numerów znalazła się w awangardzie pism głośno bijących na alarm.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Kraj
Gdzie spoczywają ciała ofiar obławy augustowskiej
Kraj
Co dzieje się we wnętrzu spalonego budynku w Ząbkach? Policja pokazała zdjęcia
Kraj
Prywatny akademik jak na Mokotowie. Nowa jakość studenckiego życia
Kraj
Koniec konfliktu Ryanaira i lotniska w Modlinie. Będzie 25 nowych tras
Kraj
Pożar w Ząbkach: Śledztwo prokuratury nabiera tempa, trwają przesłuchania świadków