W środę Polskie Radio poinformowało, że prezydent Andrzej Duda w towarzystwie burmistrza Jersey City Stevena Fulopa złoży kwiaty przed Pomnikiem Katyńskim, który stał się w ostatnich tygodniach przedmiotem sporu między miejscową administracją a m.in. Polonią.
Burmistrz Fulop zamieścił na Twitterze wpis w związku z zamieszaniem, jakie wywołały plany burmistrza dotyczące przeniesienia pomnika Ofiar Katyńskich znad rzeki Hudson w mniej eksponowane miejsce. Tam, gdzie dziś stoi, ma powstać park. Plany wywołały oburzenie Polonii i polityków w Polsce, interweniowali w tej sprawie ambasador i konsul, zaś Stanisław Karczewski sytuację nazwał "skandaliczną" i "przykrą".
Steven Fulop napisał wówczas o Karczewskim, że "ten facet to jakiś żart" i nazwał marszałka "antysemitą" i "białym nacjonalistą", który zaprzecza Holokaustowi, co czyni go niewiarygodnym. Ostatecznie w sprawie pomnika doszło do porozumienia - monument zostanie przesunięty o 60 m i pozostanie na nabrzeżu Hudson River.
W specjalnym oświadczeniu Steven Fulop napisał, że "bardzo żałuje" swoich komentarzy na temat marszałka Karczewskiego. - Jeżeli moje komentarze na Twitterze sprawiły wrażenie, że nie szanuję senatora Karczewskiego, to bardzo tego żałuję - napisał Fulop.
Za spotkanie z burmistrzem Fulopem skrytykował prezydenta m.in. Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z Kukiz'15. "Z całym szacunkiem, ale Prezydent RP nie powinien się spotykać z burmistrzem Fulopem" - napisał na Twitterze.