Czy Polska straci na arenie międzynarodowej przez lex TVN?
Straci, dlatego że podważamy nienaruszalne zasady, zapisane w umowach, choćby o wzajemnej ochronie inwestycji ze Stanami Zjednoczonymi. Ta dyskusja przeniesie się na poziom polityczny, czego najlepszym dowodem jest wypowiedź Antony'ego Blinkena, sekretarza stanu USA. Jeżeli czwarta najważniejsza osoba w USA reaguje po głosowaniu w Sejmie tego samego dnia na lex TVN i ostrzega Polskę, to znaczy, że czeka nas trudna rozmowa z naszym strategicznym partnerem w sytuacji, w której nie mamy argumentów. Jarosław Kaczyński jest przekonany, że jego wspaniała polityka, rozdane pieniądze i stanowiska powinny mu dawać 50–60 proc. poparcia społecznego. A on ma 30 proc. Winnym tego najłatwiej uczynić opozycję, zagranicę i media, szczególnie takie, które są niezależne. Rzecz nie jest nowa, Viktor Orbán robił to wcześniej na Węgrzech...