Reklama

Zostawią PO dla Marcinkiewicza

Platforma ma problem. Jej partyjne doły na Lubelszczyźnie mają dość swojego szefa. Chcą z byłym premierem stworzyć nową partię

Aktualizacja: 10.03.2008 11:52 Publikacja: 10.03.2008 01:46

Część działaczy PO oczekuje powrotu Marcinkiewicza do czynnej polityki

Część działaczy PO oczekuje powrotu Marcinkiewicza do czynnej polityki

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Tylko czekam na sygnał od Marcinkiewicza, że zakłada partię. Ani chwili nie będę się zastanawiał nad wyjściem z Platformy – mówi „Rz” powiatowy działacz PO na Lubelszczyźnie.

„Rz” ustaliła, że takich głosów jest więcej. – Tylko w ostatnich tygodniach dostałem kilkanaście e-maili od terenowych działaczy, którzy pytają o Marcinkiewicza. Chcą wiedzieć, ile osób jest gotowych poprzeć jego inicjatywę w regionie – dodaje radny PO.

Jeszcze jest za wcześnie, by rozmawiać o zakładaniu nowej partii

Kazimierz Marcinkiewicz były premier

Niezadowolenie w lubelskiej PO to efekt złego, jak twierdzą lokalni działacze, kierowania strukturami partii przez posła Janusza Palikota. Sytuację potęguje konflikt między nim a wiceprzewodniczącym regionu Dariuszem Piątkiem.

Reklama
Reklama

Palikot od dawna szuka sposobu na wyrzucenie go z PO. Za Piątkiem z kolei murem stoją setki zwykłych członków PO. W Lublinie Palikot ma poparcie zaledwie kilku kół. – Ludzie nie mogą wytrzymać rządów Palikota, a zmiany lidera szybko się nie doczekają. Dlatego swoje miejsce widzą u boku Marcinkiewicza. Jeśli założy partię, z Platformy na Lubelszczyźnie zostaną szczątki – słyszymy od jednego z członków Rady Krajowej PO. Ale to nie tylko problem Lubelszczyzny. W całym kraju zaczynają pojawiać się takie sygnały. I właśnie żeby uspokoić nastroje, do Zarządu Krajowego PO powołano ostatnio Jarosława Gowina i Radosława Sikorskiego.

Gotowość do budowania struktur nowej partii wyrażają byli członkowie lubelskiej PO, którzy rozstali się z partią w 2005 r. (w chwili odejścia Zyty Gilowskiej) i przed wyborami samorządowymi w 2006 r. (partię opuścili założyciele lubelskiej PO). Z informacji „Rz” wynika, że osoby z tego środowiska prowadzą rozmowy o formowaniu struktur partii, którą miałby założyć Marcinkiewicz. Były premier od roku pracuje w Londynie w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Przed wyborami parlamentarnymi opuścił PiS, a pod koniec lutego nie wykluczył powrotu do krajowej polityki właśnie po to, by założyć własną partię.

Po tej deklaracji (jak wynikało z sondażu GfK Polonia dla „Rz”), gdyby były premier zdecydował się założyć nową partię, mogłaby liczyć na 11-procentowe poparcie. Wśród osób deklarujących oddanie głosu na formację Marcinkiewicza 26 proc. to zwolennicy PO, niewiele mniejszą grupę stanowią dotychczasowi wyborcy PiS (21 proc.). Ale najbardziej Marcinkiewicz mógłby liczyć na osoby, które w wyborach w październiku nie brały udziału – aż 40 proc.

Wielu czołowych polityków nie traktuje zapowiedzi byłego premiera poważnie. Podobnie lider lubelskiej PO Janusz Palikot: – W Lublinie PO jest silna jak nigdzie, mamy prezydenta, marszałka, wicewojewodę.

Sam Marcinkiewicz nie chciał rozmawiać z „Rz” o tworzeniu nowej partii. –Jeszcze na to nie czas – powiedział jedynie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

Reklama
Reklama

– Tylko czekam na sygnał od Marcinkiewicza, że zakłada partię. Ani chwili nie będę się zastanawiał nad wyjściem z Platformy – mówi „Rz” powiatowy działacz PO na Lubelszczyźnie.

„Rz” ustaliła, że takich głosów jest więcej. – Tylko w ostatnich tygodniach dostałem kilkanaście e-maili od terenowych działaczy, którzy pytają o Marcinkiewicza. Chcą wiedzieć, ile osób jest gotowych poprzeć jego inicjatywę w regionie – dodaje radny PO.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Kraj
Zamurowani robotnicy i tajna stacja kolejowa? Pałac Kultury i Nauki świętuje 70. urodziny
Kraj
Zakończyła się rekrutacja na Politechnikę Warszawską. Gdzie najtrudniej było się dostać?
Kraj
Ciszej wokół Południowej Obwodnicy Warszawy. Dobudują ekrany akustyczne za 23 mln zł
Kraj
W Warszawie jak w Bolonii? Naukowcy przewidują klimat stolicy za 60 lat
Kraj
Ile osób lata z lotniska Warszawa-Radom? „W czerwcu pięć razy więcej niż w maju”
Reklama
Reklama