Po co nasze dzieci chodzą na imprezy

Połowa młodych na prywatkach pije alkohol, ale nie jest to cel ich spotkań – wynika z badań SWPS

Publikacja: 08.03.2010 20:47

Po co nasze dzieci chodzą na imprezy

Foto: ROL

Młodzi Polacy w większości swój wolny czas poświęcają na spotkania z rówieśnikami. Według badania "Fanta Raportu" przeprowadzonego przez Wydział Zamiejscowy Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu takie spotkania wybiera 75 proc. ankietowanych.

Zwykle są to domówki, czyli prywatki w mieszkaniach czy akademikach (49 proc. badanych). Równie często młodzi spotykają się w klubach (43 proc.). Co robią?

 

 

Powód spotkań jest w zasadzie jeden – chęć przebywania w gronie przyjaciół, co deklaruje aż 92 proc. badanych.

Reklama
Reklama

Tylko 15 proc. uczestników domówek twierdzi, że to zastępcza forma wyjścia do klubu, na który ich nie stać.

Co ciekawe, zaledwie 9 proc. twierdzi, że na domówce czuje się bezpieczniej niż w klubie czy na dyskotece.

Na prywatkach co druga osoba pije, głównie piwo, jednak alkohol jest jednym z ostatnich powodów tych towarzyskich spotkań. Młodzież je, tańczy, słucha muzyki, ogląda filmy z wakacji, ale przede wszystkim chce po prostu spotkać się ze znajomymi i przyjaciółmi.

Ci, którzy preferują wspólne spędzanie czasu w klubach, równie często sięgają w ich trakcie po alkohol. Do jego picia podczas imprez przyznaje się 63 proc. ankietowanych.

 

 

Reklama
Reklama

Tak jak w przypadku zwolenników domówek tylko co dziesiąty clubber podczas spotkania próbuje nawiązać nowe kontakty.

To zdaniem autora badań prof. Jacka Kurzępy ważny sygnał zmiany trendu. – Z badań przeprowadzonych w 2000 roku wynika, że prywatki i imprezy w klubach były sposobem na nawiązywanie znajomości, często powierzchownych – zauważa profesor. – Teraz mamy do czynienia z pielęgnowaniem kontaktów w raczej zamkniętych kręgach rówieśniczych.

Socjolog zaznacza, że w kontaktach młodych ludzi można dostrzec istotne zmiany. Wśród nich wymienia: stymulowanie wspólnych aktywności, wzajemne wspieranie pasji i niezwykle ważne poczucie, że członkowie tego kręgu nie pozostawią na pastwę losu kolegi w kłopotach.

– Obserwuję ciekawe zjawisko, polegające na budowie takich wewnątrzgrupowych więzi, opartych na poczuciu przydatności i zaufaniu, które stają się ważniejsze od narzucanych mód, np. bycia punkiem czy alterglobalistą itp. – mówi profesor Kurzępa. – Na naszych oczach rozgrywa się pojedynek o to, jaka ma być młodzież. Cieszy mnie ta obserwowana nowa jakość.

Budowanie tych więzi jest na tyle ważne i przyjemne, iż co trzeci ankietowany twierdzi, że by zdobyć na to środki, podejmuje dorywczą pracę.

 

Reklama
Reklama

 

Z badań wynika, że dla połowy młodzieży pieniądze to główna bariera w realizowaniu potrzeb. Dlatego często zdobywają je sami. – To, jak sama młodzież mówi, robota dla głupiego: roznoszenie ulotek, udział w promocjach w supermarketach itp. – wylicza prof. Kurzępa. – Ale i tu dostrzegam nowy trend: zrozumienie, że rodzice ciężko pracują i nie można po wszystko wyciągać ręki.

Socjolog podkreśla fakt, że młodzi ludzie zarobione pieniądze przeznaczają właśnie na przyjemności związane ze spotkaniami towarzyskimi, a nie wyłącznie na zaspokojenie materialnych potrzeb. Wskazuje, że tylko 15 proc. wydaje pieniądze na alkohol.

Zarabianie na przyjemności co czwartemu młodemu człowiekowi utrudniają rodzice, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swej pociechy. Co piątemu młodemu człowiekowi utrudnia to nauka.

– Wyniki badań obalają mit, że domówki i clubbing to przede wszystkim imprezowanie – uważa naukowiec. – Powinny uspokoić rodziców martwiących się, gdzie wieczorem znika ich dziecko

Młodzi Polacy w większości swój wolny czas poświęcają na spotkania z rówieśnikami. Według badania "Fanta Raportu" przeprowadzonego przez Wydział Zamiejscowy Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu takie spotkania wybiera 75 proc. ankietowanych.

Zwykle są to domówki, czyli prywatki w mieszkaniach czy akademikach (49 proc. badanych). Równie często młodzi spotykają się w klubach (43 proc.). Co robią?

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Kraj
Radni Warszawy coraz bardziej anonimowi
Kraj
Ośrodek dla cudzoziemców pod Warszawą. Przebywa tam 170 mężczyzn
Kraj
Rekordowy czerwiec warszawskiego lotniska. „W czołówce Europy"
Kraj
Nieproszony gość z południa. Co warto wiedzieć o skupieńcu lipowym?
Kraj
Nowa Tęcza w ogniu pytań. Kontrowersje wokół odbudowy „Łuku LGBT”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama