Zamiast dzisiejszego politycznie wyłanianego kolegium IPN będzie apolityczna Rada, której członków wskażą placówki naukowe Krajowa Rada Sądownictwa i Krajowa Rada Prokuratorów - z satysfakcja donosi "Gazeta Wyborcza". Wymieniając przykłady upolitycznienia dzisiejszego instytutu, i niekompetencje członków IPN (są w nim dziś socjolog wsi czy specjalista od średniowiecznej Bośni - pisze GW).
[wyimek][b] [link=http://blog.rp.pl/blog/2010/03/19/tomasz-pietryga-prof-widacki-na-prezesa-ipn/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Zupełnie inaczej zmiany w Instytucie przedstawia na pierwszej stronie "Rzeczpospolita". Zwraca uwagę, że również wybory na szefa IPN odbędą się według nowych zasad.
Prezesa wyłoni Sejm, ale nie będzie konieczne uzyskanie porozumienia PO i PiS, jak było to w przypadku obecnego szefa IPN. Do powołania - a także odwołania - prezesa wystarczy zwykła większość sejmowa- pisze dziennik.
Dotychczas potrzebna była większość trzech piątych głosów. W praktyce oznacza to, że koalicja rządowa będzie mogła w każdej chwili zmienić prezesa Instytutu - zauważa dziennik.