Politycy partii rządzącej jak jeden mąż przywdziali krawaty w różnych odcieniach czerwieni. Specjaliści od pozawerbalnej komunikacji są zdania, że czerwień w polityce to znak nadchodzących zmian.
Na „rodzinnym” zdjęciu nowego rządu z dnia zaprzysiężenia widać wyraźnie, że krawat w odcieniu czerwieni założyła przynajmniej połowa świeżo upieczonych ministrów. W czerwonym krawacie chętnie pokazują się pierwsze osoby w państwie – premier Donald Tusk i marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Podczas pamiętnej telewizyjnej debaty wyborczej między Tuskiem i Jarosławem Kaczyńskim obaj wystąpili w niemal identycznych bordowych krawatach. Czy to przypadek? Jan Dziedziczak, były rzecznik rządu, twierdzi, że to zbieg okoliczności. Zapewnia też, że choć przygotowania do debaty były bardzo drobiazgowe, to jednak kwestii krawatów nie omawiano.
Edi Pyrek, specjalista od treningu osobowości, jest jednak zdania, że czerwone krawaty ludzi władzy to wcale nie przypadek. Uważa, że każdy kolor ma inną symbolikę i inaczej przemawia do podświadomości wyborców. Niebieski był bardzo popularny wśród polityków w pierwszej połowie lat 90.
Specjaliści od wizerunku do dziś uważają, że Aleksander Kwaśniewski wygrał wybory prezydenckie w 1995 roku, po okresie burzliwej prezydentury Lecha Wałęsy, m.in. dzięki błękitnym koszulom, w których kandydat lewicy występował podczas telewizyjnych debat.