Ze względu na pokrzywdzone rozpoczynający się dziś proces będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami.

Simon M., najbardziej znany afrykański uchodźca w Polsce (przedstawiał się jako dziennikarz i poeta), jest oskarżony o zakażenie 11 kobiet agresywną odmianą wirusa HIV. Jednej – o narażenie na zachorowanie na AIDS.

Jego ofiarami były 20 – 25-latki. Jedną z pierwszych pokrzywdzonych M. poznał w 2005 r. Krótko po tym, gdy w jego warszawskim mieszkaniu doszło do współżycia, 23-latka źle się poczuła. Po badaniu okazało się, że jest nosicielką wirusa HIV – odmiany bardzo rzadko występującej w Polsce.

Podczas intymnych kontaktów Simon M. nie używał prezerwatyw. Kiedy partnerki go o to prosiły, zarzucał im rasizm. Po zatrzymaniu w styczniu 2007 r. Simon M. twierdził, że nie wiedział o chorobie. M. przyjechał do Polski w 1999 r. „Rz” wykryła, że jest oszustem, który sfałszował biografię, by uzyskać status uchodźcy. Dostał też mieszkanie od stołecznego samorządu.

Jak podał wprost.pl Roman Giertych, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, będzie wnosił o zmianę zarzutu na usiłowanie zabójstwa.