Były szef Komisji Weryfikacyjnej WSI Antoni Macierewicz złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałka Bronisława Komorowskiego, Krzysztofa Bondaryka, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, i Grzegorza Reszkę, byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Chodzi o śledztwo w sprawie zarzutu handlu aneksem do raportu weryfikacji WSI, który postawiono płk. Aleksandrowi L. oraz mającemu mu pomagać dziennikarzowi Wojciechowi Sumlińskiemu.
Propozycję dostępu do aneksu płk L. miał złożyć Bronisławowi Komorowskiemu. W sprawę zamieszani są również ppłk Leszek Tobiasz, który miał ostrzegać Komorowskiego przed L., oraz szefowie ABW, SKW oraz były minister ds. służb specjalnych Paweł Graś, których marszałek informował o sprawie.
Według Macierewicza zarówno Bondaryk, jak i Reszka mogli popełnić przestępstwo, nie informując prezydenta Lecha Kaczyńskiego o wydarzeniach, które „mogą nieść zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa”, co nakazują ustawy ABW i SKW.
– Jeżeli były podejrzenia, że płk Aleksander L. miał związki z rosyjskim wywiadem, to jest to informacja, która powinna zostać niezwłocznie przekazana premierowi i prezydentowi – twierdzi Macierewicz.
Jak informowały media, w grudniu ubiegłego roku były minister Paweł Graś miał zeznać w śledztwie, że o związkach L. z rosyjskimi służbami usłyszał od Bronisława Komorowskiego. Pytany o to w prokuraturze szef ABW Krzysztof Bondaryk zasłonił się tajemnicą państwową.