Czy Polacy znowu polubili PRL

Zaskakujący wynik sondażu CBOS: 44 proc. badanych ma dobre zdanie o Polsce Ludowej. 76 proc. nie chce jej rozliczać

Aktualizacja: 19.06.2009 03:50 Publikacja: 18.06.2009 21:22

Atak ZOMO na zgromadzonych na Starym Mieście w Warszawie, 1 maja 1983 r.

Atak ZOMO na zgromadzonych na Starym Mieście w Warszawie, 1 maja 1983 r.

Foto: PAP, Andrzej Rybczyński And Andrzej Rybczyński

Maleje liczba krytykujących PRL. W porównaniu z badaniami z 2000 r. ubyło ich o 4 proc. – z 47 do 43. Zadowolonych jest wciąż tyle samo. A aż 76 proc. badanych jest zdania, że rozliczenie PRL należy pozostawić już wyłącznie historykom.

– To przykład lenistwa intelektualnego i moralnego społeczeństwa – mówi "Rz" prof. Andrzej Szpociński, socjolog z Collegium Civitas. – Wolimy mieć święty spokój, niż zajmować się trudnymi rozliczeniami. Chcemy zamknąć za sobą przeszłość, by mieć małą stabilizację.

Dobre oceny PRL nie dziwią za to wieloletniej posłanki lewicy Izabelli Sierakowskiej. – Jaka to była ojczyzna, taka była, ale zawsze ojczyzna. Innej nie mieliśmy – mówi "Rz" Sierakowska.

PRL najlepiej oceniają starsi respondenci (35 lat i więcej). 54 proc. z nich dobrze wspomina miniony ustrój. Wśród osób poniżej 34. roku życia ciepło myśli o PRL jedynie 24 proc. badanych, źle – 45 proc.

– Wielu ludzi, którzy wówczas żyli, z czasem zapomina złe cechy tamtego ustroju. Pozostaje nostalgia za młodością – tłumaczy Szpociński.

Respondenci odpowiadali też na pytanie, czy w PRL można było dobrze służyć Polsce, będąc np. członkiem PZPR (48 proc. uznało, że tak, 30 – nie), urzędnikiem (54 proc. – tak, 24 – nie) czy funkcjonariuszem SB (29 – tak, 49 – nie).

– Zapisałam się w 1980 r. do PZPR, by służyć ludziom. Jestem przekonana, że większość członków partii czy urzędników myślała podobnie – mówi Sierakowska.

Inaczej widzi to prof. Antoni Dudek, historyk UJ: – Wyniki nie zaskakują, gdy uświadomimy sobie, że w działalność opozycyjną w PRL angażowała się zdecydowana mniejszość społeczeństwa. Tymczasem z władzami czy z PZPR powiązanych było wielu Polaków. A nikt nie chce potępiać własnej przeszłości.

Ankieterzy pytali też, czy IPN powinien udostępniać archiwa. 40 proc. badanych uważa, że nie należy ujawniać żadnych materiałów przechowywanych w Instytucie, a lata 1944 – 1989 trzeba uznać za zamknięty rozdział historii. 29 proc. jest zdania, że należy ujawniać tylko te, które dotyczą osób pełniących funkcje publiczne. Za ujawnieniem wszystkich opowiedziało się 24 proc. – Zadziwia niekonsekwencja Polaków. Z jednej strony twierdzą, że przeszłość powinni rozliczać historycy. Z drugiej chcą lata PRL uznać za rozdział zamknięty i de facto uniemożliwić badania nad nim – mówi Dudek. Jego zdaniem takie wyniki są efektem prowadzonej ostatnio nagonki pod adresem IPN.

Sondaż przeprowadzono 7 – 13 maja na próbie 1078 osób.

Maleje liczba krytykujących PRL. W porównaniu z badaniami z 2000 r. ubyło ich o 4 proc. – z 47 do 43. Zadowolonych jest wciąż tyle samo. A aż 76 proc. badanych jest zdania, że rozliczenie PRL należy pozostawić już wyłącznie historykom.

– To przykład lenistwa intelektualnego i moralnego społeczeństwa – mówi "Rz" prof. Andrzej Szpociński, socjolog z Collegium Civitas. – Wolimy mieć święty spokój, niż zajmować się trudnymi rozliczeniami. Chcemy zamknąć za sobą przeszłość, by mieć małą stabilizację.

Pozostało 80% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo