Błąd w 150 tysiącach dokumentów

MON wymienia legitymacje emerytom wojskowym. Nie mają one jednak wymaganego prawem elementu - zaznaczonej daty wydania

Aktualizacja: 11.08.2009 08:18 Publikacja: 10.08.2009 21:41

Podpułkownik w stanie spoczynku Rudolf Kondycki w sprawie legitymacji napisał skargę do premiera Don

Podpułkownik w stanie spoczynku Rudolf Kondycki w sprawie legitymacji napisał skargę do premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Wielu emerytów i rencistów wojskowych się niepokoi. Zastanawiają się, czy nowe legitymacje wojskowe, które niedawno dostali, są ważne. Chodzi o to, że wzór tych dokumentów został jasno określony w rozporządzeniu Ministerstwa Obrony. A legitymacje, które trafiły do rąk byłych wojskowych, nie mają jednego z wymaganych elementów – daty wydania.

– To oznacza, że dziesiątkom tysięcy emerytów i rencistów wydano legitymacje, które na koszt podatników jeszcze raz trzeba będzie wymienić – oburza się podpułkownik w stanie spoczynku Rudolf Kondycki, który w armii służył 36 lat.

W imieniu swoim i kolegów napisał w tej sprawie skargę do premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zadaniem emerytowanego pułkownika MON powinien wymienić legitymacje na nowe, tak by spełniały wymogi prawe, bo jego zdaniem teraz są nieważne.

Jego pogląd podzielają niektórzy eksperci.

– MON powinien wydać emerytom nowe legitymacje – uważa Antoni Łepkowski, prawnik, ekspert Centrum im. Adama Smitha. – Gdyby coś takiego zdarzyło się w firmie prywatnej, natychmiast wkroczyłby tam prokurator i oskarżył osoby odpowiedzialne za działanie na szkodę spółki.

Wielu byłych wojskowych nie ma jednak świadomości, że dostali legitymacje niezgodne z rozporządzeniem. Stefan Wnukowski, były porucznik, a dziś rencista z Wielkopolski, dopiero po rozmowie z "Rz" zauważył, że jego legitymacja emerycka nie ma daty wydania. – Według prawa legitymacje są nieważne, ale to problem MON. Ktoś pewnie za to odpowie. Ja się nie martwię, bo dokument jak dotąd wszyscy honorują – zaznacza.

Prawnicy, z którymi rozmawiała "Rz", także uspokajają: dopóki odpowiedni organ, na przykład sąd administracyjny, nie stwierdzi, że te dokumenty są nieważne, muszą być akceptowane.

Co z tą sprawą zrobi MON? "Resort Obrony Narodowej zamierza przeprowadzić procedurę legislacyjną, której celem będzie zmiana wzoru załącznika do powyższego rozporządzenia" – odpowiedział na to pytanie Departament Prasowo-Informacyjny ministerstwa.

Czyli, krótko mówiąc, zamierza tak zmienić prawo, by zapis o dacie wydania dokumentu nie był wymagany. – Będzie to chyba jedyna legitymacja na świecie, na której podstawie nabywa się pewne uprawnienia w określonym okresie, bez daty wydania – komentuje Łepkowski. Jego zdaniem nie może być tak, że organy państwa ustalają prawo, a następnie, gdy popełnią błąd, to je zmieniają. – To absolutny skandal – uważa.

Nie wszyscy są tak krytyczni wobec resortu obrony. – To dobrze, że MON chce naprawić ten błąd, tak by odbyło się to jak najmniejszym kosztem społecznym i materialnym – uważa prof. Zbigniew Cieślak, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego, sędzia Trybunału Konstytucyjnego.

Wojskowym emerytom legitymacje zaczęto wymieniać w 2004 r. Dotąd nowe dokumenty dostało ok. 150 tys. osób. Zakupu druków dla wszystkich wojskowych biur emerytalnych dokonało Wojskowe Biuro Emerytalne w Warszawie. – Ze względu na wysokość zamówienia wykonawcę usługi wybrano w trybie zamówienia z wolnej ręki. Koszt jednej legitymacji to ok. 17 gr – informuje nas biuro prasowe MON. Wymiana kosztowała więc ok. 25 tys. zł.

– Mnie przeraża fakt, że mimo upływu pięciu lat żadna kontrola jeszcze tej afery nie wykryła – oburza się podpułkownik Kondycki.

[ramka]Ulgi na pociągi, wczasy i leczenie

Legitymacja wojskowego uprawnia emeryta do różnych zniżek. Pod określonymi warunkami może m.in. otrzymać ulgę na przejazdy w pociągach osobowych, pospiesznych i ekspresowych. Na podstawie tego dokumentu może się również ubiegać o zniżkę przy wykupie wczasów w wojskowych domach wypoczynkowych. Z kolei aby uzyskać ulgę na usługi medyczne, wojskowy emeryt musi oprócz legitymacji przedłożyć do wglądu dokument potwierdzający opłacenie składek na ubezpieczenie zdrowotne, np. odcinek emerytury/renty.[/ramka]

Wielu emerytów i rencistów wojskowych się niepokoi. Zastanawiają się, czy nowe legitymacje wojskowe, które niedawno dostali, są ważne. Chodzi o to, że wzór tych dokumentów został jasno określony w rozporządzeniu Ministerstwa Obrony. A legitymacje, które trafiły do rąk byłych wojskowych, nie mają jednego z wymaganych elementów – daty wydania.

– To oznacza, że dziesiątkom tysięcy emerytów i rencistów wydano legitymacje, które na koszt podatników jeszcze raz trzeba będzie wymienić – oburza się podpułkownik w stanie spoczynku Rudolf Kondycki, który w armii służył 36 lat.

Pozostało 84% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo