Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz”, prezydent Lech Kaczyński, który wygłosi przemówienie otwierające rocznicowe uroczystości na Westerplatte, ma się odnieść zarówno do okoliczności towarzyszących hitlerowskiej agresji, a więc paktu Ribbentrop-Mołotow, jak i do wkroczenia 17 września wojsk sowieckich do Polski.
– Na pewno nie pozostawi bez reakcji prób fałszowania historii przez niektóre rosyjskie środowiska – mówi „Rz” współpracownik Lecha Kaczyńskiego.
Władimir Putin w tekście opublikowanym wczoraj przez „Gazetę Wyborczą” uznaje pakt Ribbentrop-Mołotow za niemoralny, choć próbuje też usprawiedliwić jego zawarcie podpisanym rok wcześniej przez Francję i Anglię układem z Hitlerem. Zrównał losy Polaków zamordowanych w Katyniu z losem żołnierzy radzieckich, którzy dostali się do niewoli podczas wojny rosyjsko-polskiej w 1920 r.
– Zbrodnia katyńska była efektem decyzji Józefa Stalina, a z kolei jeńcy sowieccy w 1920 roku „rzeczywiście umierali, będąc w polskiej niewoli”, ale ich sytuacja była diametralnie inna – protestował poseł Mariusz Błaszczak, rzecznik Klubu PiS. Pozytywnie tekst Putina ocenił natomiast rzecznik rządu Paweł Graś (PO), choć zaznaczył, że pojawiają się w nim „próby interpretacji historii, które nie do końca są zgodne z polską prawdą”.
– List Władimira Putina przyjąłem z ulgą i nadzieją, ale chciałoby się, aby tym samym głosem władze rosyjskie mówiły do Rosjan – uznał marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO).