Po nieudanym majowym przetargu na sprzedaż majątku stoczni gdyńskiej i szczecińskiej Skarb Państwa rozpisał nowy. W środę minął termin wpłacania wadium dla zainteresowanych kupnem. Jednym z nich jest spółka Maritim-Shipyard.
Wprawdzie nie wpłaciła w wymaganym czasie wadium, ale jej przedstawiciele prosili premiera Donalda Tuska i ministra skarbu Aleksandra Grada o przesunięcie tego terminu do 10 grudnia 2009 r. Spółka czekała bowiem na pieniądze, które miała otrzymać od inwestorów z krajów arabskich, w tym m.in. Kataru. Przedstawiciele firmy twierdzą, że tamtejsi armatorzy są zainteresowani produkcją statków w gdyńskiej stoczni.
Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że w pozyskiwaniu źródeł finansowania spółce Maritim-Shipyard pomagał Irakijczyk Mohammed al Khafagi. – To prawda – mówi „Rz” Janusz Baran, prezes Maritim-Shipyard.
Nazwisko Irakijczyka znalazło się w raporcie z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Napisano w nim, że Urząd Ochrony Państwa wskazywał, iż ma on powiązania z irackimi tajnymi służbami. Raport opisuje też działalność wspólnej spółki Barana i al Khafagiego – firmy Caravana – założonej na początku lat 90. za zgodą kierownictwa UOP.
[wyimek]Ta spółka jako jedyna zamierzała kupić całą stocznię Jan Gumiński - szef OPZZ Stoczni Gdynia[/wyimek]