– Z Platformy Obywatelskiej odchodzę – kiedy podczas sobotniego kongresu Janusz Palikot wygłosił tę długo oczekiwaną kwestię, w wypełnionej do ostatniego miejsca Sali Kongresowej rozległy się gromkie brawa. – Stanie się to 6 grudnia tego roku o godzinie 12 w Lublinie. W tym samym dniu, kiedy złożę rezygnację – już zresztą napisaną – z członka PO, złożę również mandat poselski. Nie można bowiem wychodzić z partii, z której zostało się wybranym, i dalej tkwić dla pensji i iluzji wpływu w parlamencie – oświadczył poseł PO do około trzech tysięcy zwolenników, którzy na kongres Ruchu Poparcia Palikota – Nowoczesna Polska zjechali do Warszawy z całego kraju.
Kilkaset kolejnych osób oglądało wystąpienie Palikota na telebimie ustawionym przed Pałacem Kultury i Nauki.
Zanim jednak padła ta deklaracja, odbył się prawdziwy show. Kolejka przed Salą Kongresową ustawiła się już kilka godzin przed rozpoczęciem kongresu. W tłumie roiło się od osób zafascynowanych działalnością lubelskiego posła, przedstawicieli organizacji antyklerykalnych, ale też przeciwników Palikota rozdających ulotki „Zapraszamy na Objazdowy Cyrk Palikota. Zjazd największych klaunów w Polsce!”.
Godzinę przed rozpoczęciem kongresu w kuluarach Sali Kongresowej zaczął się szturm stoisk, przy których można było wypełnić kwestionariusz dla kandydatów do stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota. Deklaracje wypełniali nerwowo i pospiesznie. Garściami brali plakietki „STOP OBŁUDZIE”.
Sam polityk na kongresie pojawił się nieco spóźniony. Na scenę wchodził niczym mistrz boksu w otoczeniu ochrony, tłumu fotoreporterów i operatorów, ściskając dłonie rozentuzjazmowanych ludzi. Z głośników rozbrzmiewał charakterystyczny motyw muzyczny z filmu „2001: Odyseja kosmiczna”.