Rdesiński dostaje trzykrotność średniej krajowej, czyli ok. 10 tys. zł. Zgodnie z przepisami mógłby zarabiać dwa razy więcej. Takie wypłaty, twierdzi, otrzymują szefowie większości regionalnych rozgłośni w kraju. Chce nie tylko podwyżki, ale i ok. 20 tys. zł odszkodowania.

Pensję prezesa ustaliła jednak nie rozgłośnia, lecz minister skarbu. – Biorąc pod uwagę kondycję finansową publicznych mediów, raczej tniemy pensje, niż je podwyższamy – mówi Maciej Wewiór, rzecznik resortu.